W większości szkół kraju na jednego ucznia przypada mniej niż 15 metrów kwadratowych, jednak są szkoły, w których ta liczba sięga 80 czy nawet 100 m. kw. W niektórych samorządach trafia się, że różnica powierzchni przypadających na jednego ucznia różni się 20 – krotnie.
Według obliczeń LLRI w niektórych samorządach rocznie można zaoszczędzić nawet 3 mln euro, a w skali całego państwa – nawet 20 mln euro.
„Jeśli na utrzymanie szkół w rejonie vilkawiskim przeznaczano tyle środków ile wydaje się w rejonie telszajskim, to roczne oszczędności wyniosłyby około 2,8 mln euro. Gdyby w rejonie joniszek wydawano tyle ile w rejonie święciańskim – oszczędności sięgnęłyby 2,5 mln euro. Rejon wileńskim mógłby zaoszczędzić 2,1 mln euro, jeśliby wydawał tyle, ile wydaje rejon kowieński” - twierdzi Aistė Čepukaitė, analityk Litewskiego Instytutu Wolnego Rynku.
Najwięcej na jednego ucznia wydaje się w Neryndze. W tym samorządzie utrzymanie jednego ucznia sięgało 5099 euro. Około 3 tys. euro kosztuje nauczanie jednego ucznia w rej. joniskim, elektreńskim i jezioroskim. Tymczasem w identycznych liczbowo samorządach Kretyngi, Wisagini czy Rosień uczeń „kosztuje” o połowę mniej – około 1,8 tys. euro.