W bieżącym roku na obronę kraju Litwa przeznaczyła 0,79 proc. produktu krajowego brutto (PKB), chociaż kraje NATO zobowiązały się dążyć do poziomu 2 proc. Ambasador rozumie, że nie jest możliwe skokowe zwiększenie finansowania do poziomu 2%, jednak tendencja wzrostowa powinna istnieć.
„Po dokładnej analizie NATO stwierdziło, że skuteczna obrona kraju wymaga wydatków rzędu 1,2 proc. PKB. Jednak efektywne uczestnictwo w misjach NATO wymaga już 2 proc. PKB” - mówiła ambasador.
„Te 2 proc. oznaczają, że siły zbrojne będą dostępne tu i teraz, oznacza skuteczną łączność, sprzęt. Rozumiem, że Litwa jeszcze odczuwa skutki kryzysu finansowego, lecz dostrzegam również pozytywną tendencję rządu Litwy” - zaznaczyła Derse.
Ambasador wyraziła zadowolenie, że podczas jej kadencji współpraca sił zbrojnych Litwy i USA osiągnęła nowy poziom. Wymieniła współpracę z Gwardią Narodową Pensylwanii, manewry BALTOPS, decyzję Stanów Zjednoczonych o przedłużeniu misji policji powietrznej oraz wsparcie dla Centrum Bezpieczeństwa Energetycznego.
W następnym roku Rząd Litwy planuje zwiększenie finansowania obrony kraju do 0,85 proc. PKB, z czym zgadza się również opozycja. Na dzień dzisiejszy Ministerstwo Obrony Kraju z budżetu państwa otrzymuje 870 mln. Lt.