Około 30 osób, w większości przedstawicieli Ruchu Liberałów, przy Ambasadzie Rosji w Wilnie protestowało przeciwko dostawom broni dla separatystów na Wschodzie Ukrainy. Akcję obserwowało 4 samochody policji.

Europoseł z ramienia liberałów Antanas Guoga stwierdził, że masowe embargo produktów spożywczych jest kolejnym krokiem zbliżającym nas do wojny.

„To wpłynie na całą Europę. Powinniśmy zrozumieć, że jest to ogromna destrukcja dla stosunków ekonomicznych Europy i Rosji, taka sytuacja zbliża nas do wojny. Rosja jeszcze może wybrać, jeszcze nie późno: Rosja powinna zaprzestać dostarczania broni dla separatystów” - powiedział Guoga.

Na akcję protestu był również zaproszony lider Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemar Tomaszewski, jednak przy Ambasadzie Rosji on się nie pojawił.

„Nie mogę pojąć, kogo on czasami reprezentuje – trzeba zapytać jego osobiście. Sądzę, że musieliśmy przyjść wszyscy, pokazać, powiedzieć, co o tym sądzimy. Sądzę, że mógł przyjść i pan Paksas” - dodał Guoga.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (419)