„Litewscy politycy powinni być bardziej aktywni i zdecydowani niż do tej pory, społeczeństwo również nie powinno być pasywne. Musimy pamiętać, jakie znaczenie miało dla nas międzynarodowe poparcie w 1989 – 1991 latach” - powiedział BNS jeden z organizatorów protestu historyk kultury Darius Kuolys.
Przy ambasadzie zebrało się około 30 osób. Miedzy innymi prezes Litewskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Dainius Radzevičius.
„Rosja rozpoczęła wojnę, my, zebrani tutaj, wspieramy Ukrainę i jej wolny wybór. Ukraina powinna być wolna, a Rosja musi usunąć się z terytorium Ukrainy” - powiedział Radzevičius.
Zebrani trzymali plakaty z napisem „Ręce precz od Ukrainy” oraz dzieło artysty Gitenisa Umbrasa, na którym gwiazda zamienia się w swastykę.
„Świat powinien przypomnieć, że Zachodnia demokracja nie powinna zachowywać się zdradziecko, jak to miało miejsce w pierwszej połowie XX wieku” - mówił Kuolys.
Ciąg dalszy akcji protestu przeniesie się pod Ambasadę Niemiec w Wilnie.