Zdaniem władz samorządowych jest to niesprawiedliwie w stosunku do uczniów innych szkół i nie odpowiada zaleceniom miejskich władz, zgodnie z którymi posiłki we wszystkich szkołach mają być zdrowe i jednakowe.

Decyzja władz samorządowych oburzyła uczniów, którzy nawet sporządzili petycję o pozwolenie kucharce na gotowanie tak, jak się przyzwyczaiła.

Jednak po decyzji miejskich władz będzie musiała ona dwukrotnie zmniejszyć ilość dań i przestawić się na kupowany chleb.