Przyjaciele Kasi pokazali przerażające zdjęcia w Facebook'u. Półnaga dziewczyna bez głowy z podpisem „Katarzyna Zvonkuvienė miała przerażający wypadek”.
„Przecież od takiej wiadomości można otrzymać zawału serca! Zdrowie mamy jest nie najlepsze, a gdybym miała w tym czasie koncert i nie mogłabym odebrać telefonu” - w najbliższym programie KK2 w telewizji LNK opowie Kasia.
Jej koleżanka Natalija Bunkė po podobnym żarcie zwróciła się do policji, ale sprawa już leży ponad rok.
Celem takich plotek jest zbieranie klików w portalach społecznościowych.
Taki biznes Kasi zdaniem jest przynajmniej naganny i może kogoś kosztować zdrowie albo nawet życie. Piosenkarka solennie obiecała znaleźć przestępców i podać ich do sądu. Adwokaci już pracują, a zadośćuczynienie będzie kosztowało nie jedną setkę tysięcy euro.\