„Będę uprawiać seks, dopóki nie zaliczę 100 tysięcy mężczyzn” – oświadczyła Ania Lisewska.
„Najpierw prysznic, potem 20 minut zabawy, nie ma dużo czasu na rozmowy. Nie chcę ich zapamiętywać. To ma być tylko dobry seks i przygoda“ - tłumaczy dziewczyna.
Ania wszystkich zaliczonych wpisuje do internetowego licznika na swojej stronie. Obecnie jest już ich 329.
Ostatnio kolekcjonerka cieszy się wielką popularnością wśród mediów. Trafiła nawet do holenderskiego Playboya.
„Wielu zarzucało mi to,że chcę coś ugrać,stać się sławna itd… Moim głównym zamiarem było osiągnięcie 100 tysięcy mężczyzn. Nie dziwi mnie z jednej strony zainteresowanie mediów na całym świecie moją osobą. W końcu nie codziennie kobieta stawia sobie taki cel…Temat każdego dnia budzi zainteresowanie mediów na całym świecie. Od Brazylii po Europę,wszędzie padają pytania kim jest 21 letnia Polka? Hmmm jestem sobą,robię to co kocham. Nienawidzę nudy w życiu i ludzi,którzy użalają się nad sobą,że coś im w życiu nie wyszło. Życie jest za krótkie,żeby go nie wykorzystać!W ostatnim czasie dostałam tak dużo wiadomości i propozycji od tysięcy internautów,że fizycznie nie jestem w stanie odpisać na każdą wiadomość. Zrobił się mega szum wokoło mojej osoby,co po części mnie cieszy. Moim zamiarem nie jest pokazywać się na tzw „salonach” tylko spełniać swoje fantazje…Ja je spełniam a wszystkim tym,którzy żalą się na mnie i obrażają ,życzę powodzenia w życiu i spełnienia swoich fantazji…“ - napisała Ania na swojej stronie.
