Przez 8 okrążeń na czele stawki znajdował się Maciek Steinhof, który wykorzystał start z pole position i do pierwszego zakrętu wchodził jako pierwszy. Za nim, niemal równo w prawy łuk weszli Kupčikas z Kubą Litwinem, jednak kierowca Golfa z numerem 21 nieco zbyt optymistycznie wszedł na wewnętrzną, a jeszcze słabo rozgrzane tylne opony nie utrzymały samochodu w torze jazdy. Kubie udało się ratowanie i mógł kontynuować jazdę, jednak na znacznie dalszej pozycji.

Na kolejnych okrążeniach najbardziej fascynujące było to, co działo się za tylnym zderzakiem jadącego na drugim miejscu Kupčikasa. Swoją szarżę rozpoczął Janek Kisiel. Warszawski kierowca, który rok temu dwa razy stawał tu na podium, także tym razem szybko awansował do czołowej piątki. Do przodu wysforował się także Jonas Gelzinis.

W połowie dystansu wyścigu Robertas Kupčikas zaczął tracić pozycje. Spadł najpierw za Gelzinisa, który długo utrzymywał się za prowadzącym Steinhofem. O trzecie miejsce zaciekle walczyli Jeffrey Kruger, Paweł Krężelok i Jan Kisiel. Wkrótce Kupčikas spadł na piątą pozycję i musiał się bronić przed atakami Alesa Jiraska, który z okrążenia na okrążenie jechał coraz lepiej.

Dopiero na dwa okrążenia przed końcem wyścigu taktyka Kupčikasa wyszła na jaw. Litewski kierowca jechał na piątej pozycji, ale jeszcze 5 razy mógł użyć systemu Push – to – Pass, podczas gdy kierowcy z pierwszej czwórki nie mieli już takiej możliwości. Przy różnicach między czołowymi zawodnikami nieprzekraczającymi 0,3-0,4 s. awans Kupcikasa był wyłącznie kwestią czasu. Już na dziewiątym z dziesięciu okrążeń, Kupčikas wysforował się na czoło stawki. Po objęciu prowadzenia przez Kupcikasa próbę ataku na pierwszą pozycję przypuścił jeszcze Gelzinis. Atak kierowcy pomarańczowo-białego Golfa był jednak zbyt desperacki i zakończył się wycieczką poza tor i stratą aż pięciu pozycji.

Dramat przeżywał dotychczasowy lider – Maciek Steinhof. Krakowianin przez wszystkie poprzednie okrążenia jechał bardzo czysto, szanował opony – jednak jako lider nie mógł korzystać z tunelu aerodynamicznego, jaki mieli za nim pozostali zawodnicy. Tym samym Steinhof, by na długich prostych utrzymać pozostałych zawodników za sobą, musiał często korzystać z systemu Push – to – Pass. Ostatecznie zdobywca pole position minął linię mety jako piąty, ale w wyścigu został sklasyfikowany na pozycji numer 4.

Tę zmianę spowodowała kolizja Jana Kisiela z Alesem Jiraskiem, za którą Polak otrzymał 15-sekundową karę. Na jednym z ostatnich zakrętów, walczący o trzecie miejsce Jirasek został delikatnie trącony przez Kisiela, który był na wewnętrznej. W efekcie Czech wypadł z toru i niemal ugrzązł w pułapce żwirowej. Co prawda Jiraskowi udało się powrócić na asfalt, ale o dobrym wyniku nie było już mowy. Czech finiszował na 20. pozycji.

14. miejsce przypadło Gosi Rdest. Po raz kolejny ogromnego pecha miał Kuba Litwin. Po przygodzie w pierwszym zakręcie Szczecinianin rzucił się do odrabiania strat, ale podczas jednego z manewrów wyprzedzania został uderzony przez Golfa prowadzonego przez Jerzego Dudka. To było początkiem poważniejszego zamieszania na torze, podczas którego samochód Kuby został uderzony jeszcze raz. Sam zawodnik nie ukończył wyścigu i trafił do centrum medycznego na torze ponieważ uskarżał się na ból pleców. Stamtąd Kuba został przetransportowany do szpitala na badania.

Marcin Prokop dotarł do mety z przygodami. Na jednym z zakrętów znany dziennikarz nieco przesadził i wpadł w pułapkę żwirową, ale udało mu się wrócić do jazdy. Ostatecznie Marcin Prokop minął linię mety jako 18. zostawiając za swoimi plecami Jerzego Dudka i Alesa Jiraska.

Źródło: volkswagencastrolcup.pl

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion