Wedle autorów książki już dawno mieliśmy skolonizować Układ Słoneczny, promy na inne planety to nic niezwykłego, a po oceanach Ziemi pływają sobie miasta XXI wieku. Sielanka. Kto może liczyć na dobrze opłacany fach?

- inżynier-genetyk - główny cel to wyhodowanie krów, owiec i innej trzody chlewnej, która będzie w stanie wydajnie funkcjonować w warunkach zerowej grawitacji, a także opracowywanie nowych gatunków z połączenia m.in. Wymienionych

- kosmiczny rolnik - do upraw w kosmicznych stacjach, aby te mogły stać się samowystarczalne 

- specjalista ds robotów - praca polega na dokładnym poznaniu oczekiwań odbiorcy robota i przystosowaniu maszyny do jego potrzeb. Uwaga - wymagane co najmniej czteroletnie doświadczenie przy robotach! Po podjęciu pracy robot służbowy.

- aktor/aktorka - w kosmosie ludzie również potrzebują rozrywki, więc poszukiwani będą śpiewający i tańczący aktorzy/aktorki do rewii na pokładach kosmicznych statków turystycznych, a także w bazach na Księżycu i innych globach

- pilot wahadłowca oraz członek załogi statku kosmicznego

- kucharz w kosmicznym hotelu - UWAGA: wymagana znajomość potrwa robionych z insektów!

- doradca zawodowy dla osób powyżej 100 lat - jako że spodziewano się, że w 2012 roku ludzie będą długowieczni, potrzeba doradców zawodowych dla gotowych do pracy stulatków (hmm... mam nadzieję, że nie czyta tego nikt z rządu).

Oczywiście kolonizacji Układu Słonecznego nie ma, baz na Księżycu nie widać, a w prognozie przyszłości brak jakichkolwiek zawodów związanych z Internetem. Cóż, jak głosi hasło rozsądnych futurologów - jeśli przewidywać, to setki lat naprzód - nigdy dekady!