75-letni aktor zapewnia, że dziś jest statecznym, starszym panem.

"Owszem, jestem człowiekiem ekstremalnym i nie zaprzeczam, że byłem kobieciarzem, ale życie żigolaka zawsze kończy się źle" - tłumaczy Nicholson. "Nie czuję się dobrze z tą łatką "legendy seksu". Nie mam już w sobie tyle energii, aby równocześnie pracować i zabawiać się z paniami. Podczas zdjęć do ostatnich kilku filmów prawie nie wychodziłem z hotelu wieczorami. Zupełnie inaczej było za czasów "Lśnienia". Mieszkałem wtedy w Londynie, czyli jednym z moich ulubionych miast, a z 17 planowanych tygodni pracy zrobiło się 47, bo reżyser, Stanley Kubrick, powtarzał każdą scenę po kilka razy. Pomyślałem sobie wtedy: "Pokażę im wszystkim, że praca z najtrudniejszym reżyserem w branży nie powstrzyma mnie przed dziką imprezą każdej nocy". I pokazałem" - dodał aktor.

Dorobek Jacka Nicholsona zamyka komediodramat "Skąd wiesz?".

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion