W pierwszym bezpośrednim wywiadzie dla telewizji LRT szef litewskiej delegacji Audrius Giržadas nie ukrywał radości. Odpowiedział po prostu: „Abałdet", czyli w wolnym tłumaczeniu „Wspaniale".
Na sms z pozdrowieniami od PL DELFI szef litewskiej delegacji odpisał, że stan euforii („abałdet") ogarnął całą litewską delegację i zamierzają go utrzymać jeszcze długo.
„Andrius do tej pory jest „apšales" („w szoku" - PL DELFI), widzę jak pozdrawia go żona z dzieckiem" - mówił w rozmowie z LRT podekscytowany Giržadas.
Na pytanie: co dalej, Giržadas odpowiedział, że czekają ich teraz 2 dni odpoczynku, a następnie kolejny maraton prób.
Szef litewskiej delegacji podkreślił, że nie mają zamiaru nic zmieniać w występie litewskiego reprezentanta szczególnie, że to zabraniają i przepisy Eurowizji.