Internetowe drony szykuje nam Facebook. Jak donosi serwis Gizmag, firma ujawniła, że przetestowali już pierwsze modele latających maszyn, których zadaniem jest rozsyłanie internetu. Według wstępnych danych, drona będzie można całkiem łatwo wypatrzyć na niebie – rozpiętością skrzydeł przewyższa, niemałego przecież, Boeinga 737. Co ciekawe, pomimo swych gabarytów maszyna od Facebooka nie będzie ważyć więcej niż typowy samochód. „Fruwający router” ma latać na wysokości około 18 tysięcy metrów, i być w stanie utrzymywać się na tej wysokości przez całe miesiące. Jego wysoką żywotność zagwarantują panele słoneczne, dostarczające energii niezłomnemu dronowi energii do wykonywania swej misji.

Zuckerberg i spółka chcą w ten sposób dotrzeć do tych zakątków naszej planety, w których internet jest niedostępny bądź zbyt drogi dla przeciętnego człowieka. Ich zdaniem, wielkie maszyny rozsiewające za darmo globalną sieć to doskonały sposób, by dotrzeć do tych 10% ludności od niej odciętej.

Nawiasem mówiąc, Facebook nie jest jedyną firmą, która wpadła na taki pomysł. Do internetowych nalotów szykuje się także Google planujące użyć do tego celu balonów oraz portugalski Quarkson wolący pozostać przy technologii dronów.