Sejm przyjął poprawkę zainicjowaną przez Rimę Baškienė ze Związku Rolników i Zielony, na mocy której europoseł, członek rady samorządy albo mer wybrany do Sejmu w ciągu 15 dni traciłby zajmowane stanowisko.
Do tej pory politycy mogli wybierać, na jakim stanowisku pozostać.
Baškienė taką praktykę nazwała „nie czym innym, jak oszukiwaniem wyborców”.
Na listę wyborczą często są wpisywane osoby, których zajmowane stanowiska nie pozwalają im zostać posłami na Sejm, jednak ich wpisanie na listę jest pożyteczne dla partii ze względu na ich popularność.
„To zachęca wyborców do głosowania na listę, chociaż kandydaci nawet nie zamierzają zostawać posłami. Takiego oszukaństwa więcej nie będzie” - powiedziała Baškienė.
Biorąc pod uwagę, że stanowisko europosła ma większą wagę niż posła na Sejm litewski, na liście wyborczej jesienią przyszłego roku zabraknie lidera Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemara Tomaszewskiego, gdyż bez wątpienia zostałby wybrany przez swój elektorat.
Jednak lider Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemar Tomaszewski Akcji Wyborczej Polaków na Litwie agencji BNS powiedział, że poprawka nie będzie miała większego wpływu na partię.
„Jeśli ktoś próbuje przy pomocy ustaw polepszyć swoją sytuację albo zaszkodzić innym, to taki jest ich styl polityczny. Już się do tego przyzwyczailiśmy, że ci, co są większością, próbują grać ustawami wyborczymi, wymyślają dogodne dla siebie systemy, okręgi zmieniają jak im wygodnie” - powiedział Tomaszewski.
Lider AWPL oświadczył, że nie będzie miał problemów ze startem w wyborach do Sejmu, ponieważ jest to jego obowiązek jako prezesa.
„Nie będzie miało żadnego wpływu. Moim obowiązkiem – jest prowadzenie listy. Na każdym stanowisku mogę pracować bez problemów, pracy wystarczy wszedzie” - dodał Tomaszewski.
