Europejskie media nadal nadal często definiują UKIP jako partię skrajnej prawicy i przekleństwo imigrantów. Tymczasem czwartkowe wybory uzupełniające w Rochester pod Londynem pokazały, że UKIP odebrał torysom 9 tysięcy głosów, ale też 7 tysięcy labourzystom. To ponad połowa ich elektoratu w Rochester. Klęskę Partii Pracy przypieczętowała pogarda dla miejscowej klasy pracującej wyzierająca z nieopatrznego ćwierknięcia na Twitterze jednej z najbliższych współpracowniczek lidera labourzystów, Eda Milibanda. Ale zdaniem brytyjskich politologów problem jest głębszy: UKIP przestał być już tylko partią protestu i stał się prawdziwą alternatywą dla pozostałych partii.

"Jeśli UKIP uplasuje się po stronie klasy pracującej, która teraz szuka swojej reprezentacji, zagrozi pozycji obu wielkich partii" - powiedział BBC dyrektor think-tanku Res Publica, Philip Blond.

Dodał: "Wewnątrz UKIP rysuje się dziwny konflikt. Jest to coraz bardziej partia socjalna, jej polityka wygląda bardzo lewicowo, ale jej politycy - bardzo prawicowo."

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion