Na początku października David Cameron zapowiedział, że po zwycięstwie w przyszłorocznych wyborach zamierza zdecydowanie uszczelnić granice UK. Jego pomysł zakłada m.in. kontrole na granicach. Jeśli specjalnie powołany organ uznałby, że w danym momencie w UK znajduje się zbyt wielu imigrantów z konkretnego kraju, to nowi przybysze byliby na graniach zawróceni. Na razie nie wiadomo dokładnie, jak sprawa wyglądałaby w przypadku imigrantów od kilku lat mieszkających w UK, a tylko powracających z wizyty w ojczyźnie. Najprawdopodobniej będą musieli w takiej sytuacji wypełniać dodatkowe formalności.

David Cameron już ogłosił się jednak zwycięzcą w tej walce. Komisja Europejska, która do tej pory była przeciwna jego pomysłowi, zmieniła nieco zdanie i dopuszcza możliwość wprowadzania ograniczeń dla państw, które dopiero wstąpią do Unii Europejskiej.

- Mieszkańcy wielu państw w Europie martwią się wpływem obcokrajowców na ich lokalną społeczność. My ten problem zauważyliśmy już dawno i musimy go teraz rozwiązać – mówi Cameron. - Jestem bardzo szczęśliwy, że dzięki naszym staraniom KE zdecydowała się zmienić swoje poglądy. To tylko pokazuje, jak brytyjski głos liczy się w Europie – dodaje premier.

Cameron zamierza wprowadzić w życie nowy plan, aby nie dopuścić do powtórki z 2004 roku. Jak informuje Daily Mail, 10 lat temu Wielka Brytania nierozważnie otworzyła granice dla imigrantów, a ich liczba znacznie przekroczyła szacunki. Jako przykład podani są... Polacy. Rząd przewidywał, że co roku przybędzie nas na Wyspy co najwyżej 13 tys. A liczba ta okazała się być 10 razy większa!

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion (19)