Redaktor tygodnika „The Economist“ przestrzega, że kryzys na Ukrainie może być początkiem trzeciej wojny światowej.

„W najbliższej przyszłości będziemy zmuszeni przyjąć przytłaczającą decyzję: zamknąć oczy na spadający na nas obowiązek obrony Ukrainy i krajów bałtyckich, które prawie bez wątpliwości staną się następnym celem Putina, albo przedsięwziąć desperacką próbę odstraszenia Rosji od wdrożenia jej ambicyjnych planów” - prognozuje Lucas.

W drugim przypadku pojawia się groźba wojskowej eskalacji, a lider Rosji jest pewny, że Zachód skapituluje. Do tego przyczynia się również pozycja administracji USA i wpływowych krajów Unii Europejskiej.

„Dowódca sił NATO w Europie Philip Breedlove chce dzielić z Ukrainą międzynarodową informacją wywiadowczą i wzmocnić siły aliansu w Polsce i trzech krajach bałtyckich. Jednak Biały Dom zablokował pierwszą propozycję, a wpływowe kraje UE, jak Niemcy, drugą” - rozważa Lucas.

Zdaniem autora, zachodni liderzy na darmo spodziewają się, że dyplomacja zmusi Putina do ustępstw.

„Putin jest gotowy zmusić swoich ludzi do cierpienia w imię tego, co nazywa interesami narodowymi Rosji. My na Zachodzie nie jesteśmy do tego przyszykowani” - pisze dalej.

Zdaniem analityka, po Ukrainie Moskwa zacznie polityczny i ekonomiczny nacisk na kraje bałtyckie, a Zachód będzie tylko groził sankcjami i nic realnie nie robił.

„Obecnie Putin widzi możliwość poniżenia ich, i nie tylko ich, ale całego Zachodu. On nie musi organizować inwazji, wystarczy tylko prowokować. Przy pomocy podziału społeczeństwa i kremlowskiej agitacji Putin będzie zwiększał nacisk – polityczny i ekonomiczny – względem jednego albo kilku krajów, aż nacisk stanie się nie do zniesienia” - twierdzi Lucas.

„NATO i UE będą nawoływać do dialogu i grozić sankcjami. A to oznacza, że kraje bałtyckie załamią się i Putin zwróci terytorium, które, jego zdaniem, należą do Rosji. To będzie koniec NATO i początek nowego przerażającego świata, w którym międzynarodowe zasady nie będą niczego oznaczały, gdzie będzie górowało prawo silniejszego” - rozważa Lucas.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (200)