Równocześnie założył Towarzystwo dobroczynne "Dom Serca Jezusowego”, którego pozostał stałym prezesem i duszą do sierpnia 1924 r. W 1908 r. Zdołał wznieść pierwszy budynek jednopiętrowy z kaplicą p. w. Matki Boskiej Dobrej Rady. Wobec władz rosyjskich uchodziła ona za pracownię rzemieślniczą.

Stopniowo rozwijał się Zakład "Domu Serca Jezusowego”. Od razu nieduża instytucja, licząca nieledwie kilkanaście sierotek obojga płci, – wśród nich maleństwa od 2 do 4 latek – z biegiem czasu wyrosła do olbrzymich rozmiarów. Obok pierwszego domu powstał drugi, trzeci, czwarty, a także została założona szkółka polska pod niestrudzoną opieką Celestyny Frydówny, kierowniczki ochrony. Całą posiadłość ogrodzono wysokim parkanem, u bramy głównej wzniesiono kantorek, z którego zaufany dyżurny dawał umówiony znak, ilekroć zjawiał się carski sługa. Wtedy znikały książki, a klasa zamieniała się na pracownię.

Wkrótce doszło do tego, że władze rosyjskie w 1912 r. wydali dekret zamknięcia ochrony z powodu zarzutu, że ta jest równocześnie polską szkołą tajną (tak było istotnie). Karol Lubianiec musiał szukać pośrednictwa osobistości wpływowych domu panującego w Bawarji. Wytrwałe starania odniosły sukces – ochrona została uratowana.

Według danych z 1918 r., w schronisku sierocińca było około 500 dzieci, w tym ok. 300 dzieci do 12 lat. Dziewczynki i chłopcy mieszkali w osobnych domach. Działały tam warsztaty rzemieślnicze, aby po wyjściu z domu dziecka jego wychowankowie już byli zapoznawani z wykonywaniem któregoś z pożytecznych rzemiosł, np. włókniarstwa, kuźnictwa, zarządzania gospodarstwem itp. Natomiast kaplica Opatrzności Bożej była miejscem modlitwy dzieci i obsługującego personelu, bowiem służyła ich duszpasterstwu.

Czcigodny i ogólnie poważany fundator Karol Lubianiec, obarczony licznymi obowiązkami w seminarium diecezjalnym i kapitule biskupiej, nie mógł już podołać kierownictwu tej dobroczynnej instytucji, która była mu jak źrenica oka. Widząc, że zakład tak wielki, potrzebował po warunkach I wojny światowej większej opieki i chcąc swemu dziełu zapewnić byt trwały, postanowił oddać je na zawsze Zgromadzeniu Salezjańskiemu. Salezjanie nie mogli odmówić przyjęcia tak popularnego i wielce cenionego zakładu, jakim był ,,Dom Serca Jezusowego” w Wilnie. Równocześnie z salezjanami zawitały tamże "Córki Marii Wspomożycielki” – siostry zakonne, mające wspólnego Ojca i Założyciela zgromadzenia księdza Jana Bosko, i objęły drugą część dzieła księdza Karola Lubiańca, zakład "Powściągliwość i Praca”, przeznaczony dla dziewcząt. W "Domu Serca Jezusowego” prowadzono oprócz szkół powszechnych, także szkoły zawodowe dla starszych chłopców.

W 1932 r. przy kościele Opatrzności Bożej u salezjanów powstała Solidacja Mariańska Mężów Pracujących (początki rozwoju Solidacji Mariańskich sięgają XVI w.), jako jedna z form pracy wychowawczej młodzieży, poprzez łączenie życia chrześcijańskiego ze studiami. W czerwcu tego roku zwrócono się z oficjalną prośbą o erekcję tejże Solidacji pod wezwaniem MB Ostrobramskiej i bł. Andrzeja Boboli. W imieniu mężczyzn podanie podpisał Walenty Kompanowski, magister prawa. Zwrócono się do Kurii o wyznaczenia moderatora Solidacji. Moderatorem Solidacji wybrano każdorazowego dyrektora Zakładu Salezjańskiego w Wilnie przy kościele Opatrzności Bożej.

Do roku 1939 w Wilnie mieszkało 19 salezjanów: 9 księży, 5 kleryków i 5 braci.  Na początku II wojny światowej szkołę z warsztatami i internatem przejęli salezjanie litewscy, a salezjanie polscy pozostali tylko przy kościele św. Stefana. Tak zwani “repatrianci” przywieźli z Wilna do Polski, najwięcej do Warszawy, archiwalne związane z duszpasterstwem przy tej pojezuickiej świątyni. Niestety, zasób archiwum Salezjańskiej Inspektorii Warszawskiej uległ całkowitemu zniszczeniu podczas Powstania Warszawskiego we wrześniu 1944 r. Cztery lata później kościół Opatrzności Bożej na Dobrej Radzie w Wilnie przekazano Państwowemu Teatrowi Dramatycznemu i przerobiono go na magazyn dekoracji. Neogotycka świątynia i zakłady rzemieślnicze straciły wówczas swoje początkowe przeznaczenie.
Zakłady i salezjanie ,,Domu Serca Jezusowego” w Wilnie
Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion