Introligatorstwo – rozumiane jako sztuka ręcznego oprawiania książek – zaliczane jest obecnie do grona ginących zawodów. W Polsce nie ma cechu zrzeszającego introligatorów, a krajowe zakłady rzemieślnicze tego typu można policzyć na palcach obu rąk. Równocześnie książka coraz częściej traktowana jest jako obiekt kolekcjonerski. Czytelnicy nierzadko chcieliby zachować w nienagannym stanie publikacje, które mają dla nich szczególnie dużą wartość estetyczną, informacyjną, a czasami po prostu sentymentalną.

I to jest szansa dla współczesnego introligatorstwa ręcznego. Oczywiście wymagania klientów są obecnie wyższe niż kilkadziesiąt czy nawet kilkanaście lat temu. Gotowi są zapłacić niemałe pieniądze, ale za oprawy wykwintne, nietuzinkowe, trwałością przewyższające nawet najlepsze produkty introligatorstwa przemysłowego.

Jacek Tylkowski tego rzemiosła uczył się u mistrzów światowego formatu – Edgara Claesa i Jana Soboty. Dzięki zdobytej wiedzy i wewnętrznej motywacji niedługo osiągnął taki poziom kunsztu, jaki jest charakterystyczny dla zawodowców europejskich, którzy ukończyli studia specjalistyczne.

Wystawa czynna do 23 lipca br.

Organizatorzy: Centrum Grafiki w Wilnie, Zrzeszenie Introligatorów w Wilnie; partner: Instytut Polski w Wilnie

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion