Najczęściej nie czytają mężczyźni z nieukończonym średnim wykształceniem, których zarobki kształtują się poniżej średniej krajowej i mieszkający na wsi. Najwięcej czytają kobiety do 29 lat z wyższym wykształceniem, dobrze zarabiające i mieszkające w stolicy.
Badania wskazują, że DZIENNIE mieszkaniec Litwy poświęca średnio 17 minut na czytanie, natomiast na oglądanie telewizji 58 minut, na internet – 25, a na gry internetowe 6 minut.
Z badań wynika, że rodzice bardzo mało czasu poświęcają na czytanie dzieciom. 35 proc. badanych odpowiedziało, że w ogóle nie poświęca czasu na ten cel. 31 proc. poświęca 3 godziny tygodniowo. 13 proc. poświęca od 3 do 5 godzin tygodniowo, 7 proc. od 5 do 7 godzin, a tylko 3 proc. badanych oświadczyło, że poświęca więcej niż 9 godzin tygodniowo.
Dyrektorka „Alma littera” Danguolė Viliūnienė w trakcie konferencji prasowej powiedziała, że jeśli rodzice chcą zapewnić przyszłość swoim latoroślom, powinni zachęcać je do czytania od samego początku, a nie przed maturą. „Powinni oni nie tyle najmować korepetytorów dla jedenasto- czy dwunastoklasistów, albo posyłać ośmio- czy siódmoklasistów na różne zajęcia pozalekcyjne (…), lecz od samego początku przyzwyczajać swe dziecko do książki i tekstu. Nie ma znaczenia, jak będzie wyglądać książka w przyszłości, niekoniecznie będzie mieć ona formę papierową, może być elektroniczna, najważniejsze, żeby dziecko czytało, aby rozumiało tekst, aby utożsamiało się z bohaterami. W ten sposób będzie rozwijać swoją wyobraźnię i swój potencjał twórczy, będzie wiedzieć, że może znaleźć kolegów, którzy również czytają i z którymi może bez problemu nawiązać kontakt” — powiedziała Danguolė Viliūnienė.
