Vasiliauskaitė: Jestem porządną dziewczyną

Zapraszali mnie do kilku projektów telewizyjnych, jednak teraz mieszkam w Hamburgu i po prostu wypadłam z litewskiego show biznesu, a do niemieckiego nie pcham się, powiedziała PL DELFI Gabriela Vasiliauskaitė, śpiewaczka operowa i Polka z Litwy. Głosowałam na AWPL, nie wiem co musiałoby się zdarzyć, żebym zmieniła zdanie w tej sprawie, dodała śpiewaczka.

Ukończyłaś studia licencjackie w Litewskiej Akademii Muzycznej, ale przedłużyłaś studia?

Teraz jestem na drugim roku studiów w Wyższej Szkole Muzyki i Teatru w Hamburgu. Studiuję wokalistykę i śpiew operowy.

Zawsze lubiłaś historię. Czy nadal jest ona Twoim hobby?

Historia jest moim duży zamiłowaniem. Lubię czytać książki historyczne. Ciekawi mnie kultura, sztuka. Często chodzę do muzeów. Oczywiście nie zajmuję się tym zawodowo, jednak poświęcam temu hobby sporo czasu.

Jakie filmy lubisz?

Bardzo różne. Ostatnio płakałam nad filmem o św. Mikołaju. To taki głupi film, wszyscy wiedzą, że św. Mikołaj nie istnieje, jednak chcą w niego wierzyć.

Jaka muzyka ci się podoba poza operą?

Muzykę dzielę na kilka rodzajów. Muzyka do tańczenia, tło do relaksu albo chcę po prostu posłuchać czegoś ciekawego. W muzyce do tańczenia koniecznie musi zmieniać się rytm, nastrój, temperament. Nie lubię monotonności w tańcu. Natomiast, kiedy chcę się zrelaksować, to słucham jazzu albo czegoś podobnego.

Jak spędzasz czas wolny?

Moi przyjaciele w Hamburgu są muzykami, instrumentalistami, więc i czas wolny wiąże się z muzyką.Chodzimy na karaoke, na dyskoteki.

Czym się interesujesz oprócz muzyki i historii?

Ciekawi mnie psychologia, fenomen kobiecości, rzeczy piękne i wartościowe, np. architektura. Chciałabym być podobna do kardynała Richelieu z powieści Aleksandra Dumasa „Trzej muszkieterowie”. Był on taką szarą eminencją, o wszystkim wiedział, wszystkim kierował i chcę tak samo jak Richelieu wszystko wiedzieć i wszystkim pomagać, jak dobry anioł. Staram się poznawać ludzi, ich charaktery, analizować ich zachowanie i pomagać im dobrymi radami.

Na jakim miejscu są plany założenia rodziny?

Chcę męża i dzieci.

A masz chłopaka?

Tak, mam chłopaka i dążymy do wypełnienia mego wcześniejszego życzenia.

Przed kilkoma laty uczestniczyłaś w projekcie telewizyjnym „Triumfo arka”, w którym konkurowali między sobą profesjonalni i nie bardzo śpiewacy operowi. Czy na tym Twój udział w showbiznesie się skończył?

W tym sezonie zapraszali mnie do wzięcia udziału w kilku projektach telewizyjnych, jednak teraz prawie przez cały czas mieszkam w Hamburgu i po prostu wypadłam z litewskiego show biznesu, a do niemieckiego nie pcham się.

Gdzie siebie widzisz za rok?

Na pewno będę związana ze śpiewem. Prawdopodobnie w jakimś teatrze, najlepiej w Europie. Marzeniem jest jednak niesienie pomocy ludziom. Chciałabym mieć swój dom, do którego mogłabym zapraszać swoich przyjaciół na koncerty, dyskusje o sztuce.

Jaki jest Twój stosunek do polityki?

Podczas wyborów byłam w Hamburgu, co nie przeszkodziło mi zagłosować. Oczywiście na AWPL. Nie wiem co musiałoby się zdarzyć, żebym zmieniła zdanie w tej sprawie.

Czy lubisz i umiesz gotować?

Teraz mieszkam sama, więc gotuję również sama. Przede wszystkim powinno być zdrowo, ale fajnie kiedy jest jeszcze i smacznie, ale to nie jest obowiązkowe.

Jesteś bałaganiarą czy raczej pedantką?

Goście często chwalą porządek w moim pokoju. Jestem porządną dziewczyną.

Gabriela Vasiliauskaitė (sopran) urodziła się 30 czerwca 1987 r. w Wilnie. Ukończyła Szkołę Średnia im. Józefa Ignacego Kraszewskiego w Nowej Wilejce oraz klasę śpiewu i gry na kanklach w Szkole Muzycznej w Nowej Wilejce. Studiowała śpiew w klasie prof. Vladimirasa Prudnokovasa na Litewskiej Akademii Muzyki i Teatru.
Gabriela Vasiliauskaitė wielokrotnie koncertowała na Litwie, w Polsce, Niemczech, Białorusi oraz Czechach. Jest laureatką licznych konkursów i festiwali. Brała udział w wielu projektach muzycznych, m. in. Festiwal „Dainų Dainelė”, Festiwal im. Birutės Almonaitytės, konkurs telewizyjny „Triumfo Arka”.