Imprezę rozpoczęła Lilia Kiejzik reżyser Polskiego Studia Teatralnego oraz organizator obchodów.
„Jestem wdzięczna, że się zebrała pełna sala i ubolewam, że nie mogliśmy przyjąć wszystkich chętnych” - na wstępie powiedziała Kiejzik.

„Udało nam się znaleźć finansowanie na tę bardzo ważną dla polskiej społeczności imprezę. Na mocy testamentu fundatorów teatru budynek miał służyć polskiej społeczności i po części służy, niestety zawirowania historyczne sprawiły, że teatr nie należy do nas, ale kto wie co będzie w przyszłości. Być może uda się teatr zwrócić” - optymistycznie nastawiony był Waldemar Tomaszewski, lider Akcji Wyborczej Polaków na Litwie.
Polityk zaznaczył, że wygrane Polaków w ostatnim okresie, udowodniły, że nie ma nic niemożliwego.

„Występowaliśmy na 90 – leciu Teatru, występujemy teraz i mam nadzieję, że na następnym jubileuszu wystąpimy już w odzyskanym teatrze” - podkreśliła Irena Litwinowicz, kierownik Polskiego Teatru w Wilnie.

Podstawowe obchody jubileuszowe Teatru na Pohulance są zaplanowane na jesień. Obie reżyserki teatrów mają ambitne plany co dotyczy repertuaru.

„W ramach obchodów w Wilnie odbędzie się festiwal teatralny. Zaproszone teatry z zagranicy specjalnie na tę rocznicę szykują sztuki, które były grane na początku istnienia Teatru na Pohulance. Natomiast nasz teatr wystawi trzy sztuki: Sławomira Mrożka „Emigranci”, monodram w wykonaniu Agnieszki Rawdo „Lalki – moje ciche siostry” oraz „Kreację” Ireneusza Iredyńskiego. Pomimo tego dawno przymierzamy się do kabaretu. Scenariusz już jest i mam nadzieję, że na jesień uda się nam go zrealizować” - o planach opowiadała PL DELFI Kiejzik.

„Pierwszym spektaklem zagranym na scenie Teatru na Pohulance jest sztuka Hieronima Morstina „Lilie” wystawiona 12 października 1913 roku i właśnie przymierzamy się do powtórzenia tej sztuki na jubileusz teatru w październiku” - o pomyśle na podstawowe obchody opowiadała PL DELFI Litwinowicz.

Pohulanka – naszym domem

„Występy w Teatrze na Pohulance rozpoczęliśmy w 1990 roku. Obchodziliśmy jubileusz 30 – lecia naszego teatru i tak go polubiliśmy, że staramy kilka razy do roku wystąpić na tej scenie. W tym teatrze już od wejścia do budynku wyczuwa się atmosfera teatralna. Teatry zawodowe w Polsce przyjeżdżają do Wilna na festiwale tylko po to, aby zagrać na tych deskach. Osobiście dla mnie, jest to druga świętość po ołtarzu kościelnym i nie tylko dla mnie. Podczas próby Polskiego Teatru w Wilnie, aktor tego teatru Mirosław Szejbak musiał przejść przez scenę, najpierw zdjął płaszcz i czapkę, i tylko wtedy przeszedł przez scenę. Również młodzież, która debiutuje na tych deskach, ma inne poczucie grania. Czują się tutaj prawdziwymi, wielkimi aktorami. Najważniejsze, aby ten teatr został, żeby się nie rozwalił” - o znaczeniu Teatru na Pohulance mówiła Kiejzik.

„W najczarniejszych czasach naszego teatru, po wyrzuceniu nas z Domu Kultury Kolejarzy, od 1993 do 2001 roku, przygarnęły nas władze Teatru na Pohulance. Za arendę sceny pobierali z nas symboliczną opłatę. Administracja wydzieliła nawet etat, abym miała jakąś pracę. W tamtym okresie wszystkie ważne imprezy naszego teatru odbywały się na deskach Teatru na Pohulance” - wspominała Litwinowicz.

Teatr na Pohulance został wzniesiony w latach 1912-1914 z inicjatywy Hipolita Korwin-Milewskiego, według projektu architektów Aleksandra Parczewskiego i Wacława Michniewicza ze składek społeczeństwa polskiego ówczesnego Wilna. Budynek przekazany został władzom miasta pod warunkiem, iż będą tu występować wyłącznie teatry polskie.

Teatr w czasach zaboru carskiego był jedną z najbardziej znaczących placówek o przeznaczeniu kulturalnym i artystycznym. Później w latach 1925-1929 działał tu zespół Juliusza Osterwy - teatr Reduta. W kolejnych latach na jego scenie debiutowała lub występowała cała czołówka polskich artystów, szczególny ich napływ miał miejsce w czasie okupacji.

Na tej scenie występowali znani polscy aktorzy: Irena Eichlerówna, Nina Andrycz, Henryk Borowski, Hanka Ordonówna, Aleksander Zelwerowicz, Zygmunt Bończa-Tomaszewski, Zdzisław Mrożewski, Danuta Szaflarska, Jerzy Duszyński, Igor Przegrodzki, Hanka Bielicka.

23 czerwca 1940 r. teatr został zamknięty. Po II wojnie światowej, wbrew intencji ofiarodawców o przekazaniu Teatru na Pohulance na potrzeby teatru polskiego, budynek został przekazany Litewskiemu Teatrowi Opery i Baletu, następnie mieścił się tu Teatr Młodzieży, a obecnie znajduje się siedziba Litewskiego Rosyjskiego Teatru Dramatycznego.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (21)