Na początku warto podkreślić, że od kilku, ba kilkunastu dobrych lat, Studio z każdym rokiem nie przestaje zadziwiać widza wileńskiego i nie zagranicą.

„Wszyscy stale mówią, że Polskie Studio Teatralne stale zadziwia, a my po prostu pracujemy. Sądzę, że tak mówią ci, co w ogóle rzadko stykają się ze sztuką” - jeszcze przed rokiem w rozmowie z PL DELFI mówiła dyrektor Studia Lilia Kiejzik.

Pieszo

Wypowiedziane wówczas słowa były prorocze. Na premierę spektaklu „Pieszo” wykupiono wszystkie bilety, ba tydzień przed spektaklem już biletów nie było.

„Niesamowite uczucie było, kiedy w ciągu kilku dni przed spektaklem na dzwonki telefoniczne odpowiadałam „biletów nie ma” i słyszałam głosy nie dowierzania w słuchawce. Wykupione bilety, pełna sala, to jedno z największych uznań dla reżysera, teatru, aktorów. Naszym celem jest donieść sztukę przede wszystkim do młodego widza, którego, aby zainteresować, to trzeba się postarać” - po premierze cieszyła kierownik „Studia”.

I faktycznie po wyjściu z sali usłyszałem krótka wymianę zdań. Starsza pani pytała młode dziewczyny: „Zapędzili was nauczyciele?”. „Nie” - odpowiedziały - „same przyszłyśmy.

Niech żałuje każdy, kto nie był na „Pieszo”. Publiczność żywo reagowała na sarkastyczne żarty Mrożka, wstrząsała się od wybuchów, które dodawały realności (akcja trwa w okresie wojny), a repliki „będzie o czym pomyśleć przed snem” i podobne są dowodem na to, że sztuka trafiła w sendo, szczególnie, że niektórzy jeszcze pamiętają okres po II Wojnie Światowej i „drogę do światłej przyszłości komunizmu”.

Sławomir Mrożek sztukę „Pieszo” wydał w 1980 roku. Akcja toczy się w ostatnich chwilach II wojny światowej oraz w pierwszych dniach nowej Polski. Znany polski dramatopisarz w sposób realistyczny i czasami okrutny opisał przełomowy moment w dziejach Polski.

Za realizację wziął się aktor i reżyser z Polski Cezary Morawski.

„Aktorzy Polskiego Studia Teatralnego w Wilnie, których już mogę nazwać przyjaciółmi, mają solidne podstawy i najczęściej moim zadaniem jest naprowadzenie, skierowanie. Pokazuję jak się stawia kropkę, kończy się temat, takie rzeczy techniczne. Aktorzy mają doświadczenie i bardzo łatwo sobie z tym radzą. Mają wielki potencjał” - powiedział PL DELFI Morawski na początku pracy nad „Pieszo”.

„Wileńska publiczność, poza kilkoma festiwalami, praktycznie nie ma możliwości zapoznania się z kunsztem reżyserów z Polski czy świata. W związku z tym dwa spektakle sezonu jubileuszowego dla Polskiego Studia Teatralnego wyreżyserowali Sławomir Gaudyn i Cezary Morawski. Osobiście obecnie zajmuje się sztuką ”Próba Kabaretu – Osiecka raz jeszcze” - powiedziała Lilia Kiejzik.

Synergia kunsztu Cezarego Morawskiego i Lilii Kiejzik dała niesamowity wynik. Na scenie Teatru na Pohulance aktorów Polskiego Studia Teatralnego zobaczyliśmy w całkiem innym obliczu.

„Dużo z panią Lilią Kiejzik dyskutowaliśmy na temat rozdzielenia ról. Na pewne rzeczy ona się nie zgadzała, na pewne ja, ale doszliśmy do porozumienia, że niektórzy muszą się nauczyć czegoś nowego, spojrzeć na siebie z innej strony, z innej perspektywy. Polegało to na tym, aby dotknąć czegoś innego, aby aktorzy Polskiego Studia Teatralnego znaleźli się w innej aurze i wypróbowali swoje możliwości” - powiedział Morawski.

Niesamowity był tandem Ojca i Syna, w których wcielili się Witold i Darek Rudzianiec, w życiu również ojciec i syn. Osoby blisko znające Rudziańców nie mieli wątpliwości, niektóre sceny były jak z życia wzięte, a kwaśna mina Darka w czasie strofowania scenicznego Ojca była jak najbardziej realistyczna.

Nie lada wyzwaniem była rola Matki, która zagrała Jolanta Butkiewicz – Szałkowska. Jolanta jest znana z podniosłych, tragicznych ról, od recytowanych przez nią wierszy patriotycznych ciarki biegną. W Pieszo, gwoli eksperymentu reżyserskiego, musiała wcielić się w prostą babę, której najtwardszą walutą jest butelka bimbru. Krótko, rola zagrana wspaniale.

Nie mniej zadziwił Grzegorz Jakowicz, który zazwyczaj wcielał się w inteligentne i spokojne role, czyli odpowiadające jego życiu codziennemu. W Pieszo zagrał Porucznika Zielińskiego, który de facto jest bandytą grabiącym uciekinierów i podróżnych. W parze z Markiem Kubiakiem – Drabem, którego umiejętności sztuk walki mogliśmy podziwiać (chociażby mistrzowskie władanie toporem), stanowili dobrany tandem.

Kluczową rolę Superiusza zagrał Edward Kiejzik. Aktor czuł się jak ryba w wodzie, gdyż wprost uwielbia takie transcendentne role. Przypomnijmy chociaż „Zapiski oficera Armii Czerwonej”.

Nie zważając na intensywne przygotowania do swojej premiery w „Emigrantach”, w roli Grajka - Ślepca wystąpił Robert Balcewicz.

Kierownik i reżyser Polskiego Studia Teatralnego cieszy się, że aktorzy ze szkół, w których wcześniej pracowała przychodzą później do teatru. Jednym z przykładów jest Lucyna Kołpak, która zagrała Córkę.

„Dużo radości sprawiają powracający aktorzy ze starszych generacji, którzy już jako ustatkowane osoby, decydują się na wejście na scenę. Są to Zbigniew Girulski w roli Nauczyciela i Mirosława Naganowicz jako Pani” - powiedziała Lilia Kiejzik.

Emigranci

„Dla mnie to była premiera. Zaraz po przedstawieniu popytałem trochę ludzi - rodzinę, kolegów z teatru. Wszyscy nas chwalą. Mam nadzieję, że szczerze! Cieszę się, że zdecydowałem się zagrać w "Emigrantach". Najtrudniej było dotrzymać terminów, gdyż tempo przygotowań było zawrotne. To jednak jest sporo tekstu i scen do zrobienia, a czasu na próby zbyt wiele nie było... Dobrze się złożyło, że za partnera scenicznego miałem Edwarda Kiejzika, z którym już, bądź co bądź, ładnych parę sztuk wspólnie zagraliśmy. Znamy więc swoje mocne i słabe strony. Osobne podziękowania należą się też reżyserowi Sławomirowi Gaudynowi, który zdecydowanie był naszą inspiracją i patronem. W "Pieszo" moja rola była mniej objętościowa, ale miałem z kolei sporą frajdę, bo była okazja do przypomnienia sobie pobieranych przed ćwierć wiekiem lekcji gry na skrzypcach - trzymanie smyczka itd. Korzystając z okazji chciałbym też serdecznie podziękować reżyserowi Cezaremu Morawskiemu, za wysiłek jaki włożył w realizację przedstawienia, za możliwość uczenia się od Mistrza” - powiedział PL DELFI Robert Balcewicz, odtwórca roli inteligenta w „Emigrantach”.

Dla Edwarda Kiejzika Robert Balcewicz jest już trzecim partnerem scenicznym w „Emigrantach”. Na premierze inteligenta zagrał były wiceminister kultury Edward Trusewicz, który niestety z powodów osobistych musiał zrezygnować z dalszej współpracy z teatrem. Jego miejsce zajął reżyser sztuki Sławomir Gaudyn, a właśnie na trzeciego startował Robert Balcewicz.

„Z Robertem grało się bardzo dobrze. Ogólnie z półtorejgodzinowego tekstu opuściliśmy tylko dwie linijki, co praktycznie jest wynikiem 100 – procentowym. Niestety, na premierę Roberta nie mógł przyjechać reżyser Sławomir Gaudyn, który złamał nogę, ale po spektaklu telefoniczne zdałem mu relację i zapewniłem, że wszystko się udało” - PL DELFI powiedział Edward Kiejzik.

Dramat „Emigranci” Sławomir Mrożek napisał w 1974 roku. Tytułowymi emigrantami osobami dramatu są bezimienni AA i XX. Zamieszkują wspólnie suterenę w bliżej nieokreślonym kraju Europy Zachodniej. Wyalienowany intelektualista AA wybrał emigrację z powodów politycznych, z kolei XX, robotnik, wyjechał wyłącznie dla zarobku. Skazani na własne towarzystwo, żyją wśród ciągłych utarczek i konfliktów, pogłębiających obustronne antagonizmy. Sfrustrowany AA z wyższością odnosi się do przedstawiciela niższej klasy, jego zdaniem obdarzonego niewolniczą mentalnością. XX zajęty gromadzeniem pieniędzy, stara się jak najbardziej wykorzystać AA materialnie. W finale bariery zostają przełamane.

Rok jubileuszowy tylko się zaczął i Polskie Studio Teatralne zapowiada mnóstwo niespodzianek: nowe sztuki, festiwal teatralny w listopadzie 2015 roku oraz coś ekstra na zakończenie jubileuszowego roku 55-lecia Polskiego Studia Teatralnego.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (20)