Przed gwiazdami z Ameryki, w światłach stroboskopowych efektów wystąpiła litewska grupa deathmetalowa Paralytic dając przedsmak koncertu jakiego mieszkańcy Litwy jeszcze nie widzieli.
Megadeth zaczął od utworu „Never Dead” z ich najnowszej płyty „TH1RT3EN”. To właśnie temu albumowi poświęcona jest trasa zespołu. Z kawałka na kawałek było tylko lepiej, doprowadzając publiczność do stanu wrzenia. Najpierw muzycy wykonali „Head Crusher”, legendarny „Hangar 18”, emocjonujący „Trust” czy energiczny „She-Wolf”. Seria znanych melodii zakończyła się melancholijnym „A Tout Le Monde”, którego refren, po francusku zaśpiewały setki fanów. Uniesione ręce, skaczący ludzie, atmosfera była na tyle wspaniała, że wokalista grupy – Dave Mustaine z żalem przyznał, że dopiero teraz Megadeth zawitał na Litwie. Obiecał, że przyjadą raz jeszcze.
Jeden z fanów zaproponował żartem by Dave Mustaine został prezydentem. „Nie chcę być prezydentem, nie potrafię kłamać” – odparł wokalista i gitarzysta legendarnej grupy thrash metalowej. Litewscy fani zespołu mogli także dowiedzieć się, że Dave nie głosował na obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych – Barack’a Obamę.
Zespół zagrał również kilka utworów z nowej płyty między innymi „Guns, Drugs & Money” i „Public Enemy No. 1”. Prawdziwą burzę wśród publiczności wywołały jednak dwie perełki „Symphony of Destruction” oraz „Peace Sells”, podczas którego na scenie pojawiła się maskotka Megadeth – szkielet Vic Rattlehead.
Głodni metalowego ryku gitar słuchacze skandowali nazwę zespołu do zagrania ostatniego już utworu zaprezentowanego na tym koncercie. Wyczekiwane przez zebranych w hali „Holy Wars... The Punishment Due” zakończyło występ jednego z pionierskich thrash metalowych zespołów na świecie. Megadeth gorąco podziękowali za przyjście na ich koncert zapowiadając, że mieszkańcy Litwy nie powinni długo czekać na ich kolejny przyjazd.