Gdyby najstarsi mieszkańcy Połągi nie otrzymali stosownych zaświadczeń, to by nigdy w życiu nie uwierzyli, że ziemię można podzielić na jedno-metrowe działki. Dokumenty te mówią o zwrocie ziemi na byłych pastwiskach Połągi. Niniejsze niezabudowane dotąd grunty – zaledwie 6 hektarów – postanowiono rozdzielić pomiędzy 355 pretendentów.
„Nie ar, nie pół ara, tylko jedna stopa. Jedna stopa w sam raz na pochówek ” - powiedział jeden spośród najstarszych mieszkańców Połągi Vilius Karolis, gdy zapytano go o ilość ziemi, jaka przypadła mu w udziale.
Urzędnicy Narodowej Służby Gruntów (Nacionalinės žemės tarnyba) przyznają, iż tego rodzaju podział ziemi jest absolutnie nielogiczny, aczkolwiek nic nie mogą zrobić w tej sytuacji. Działki uformowano na podstawie szczegółowych planów, przedstawionych przez lokalne władze.
„Obywatele się wściekają, mówią „dajcie nam taką i taką działkę”. Teoretycznie, jest to nawet to zrobienia pod warunkiem, że wszystkie 355 osób dogada się ze sobą. Niestety w praktyce jest to niemożliwe - są to różne rodziny, mają różne potrzeby. Podzieliliśmy części pozostałej do zwrotu ziemi proporcjonalnie do każdej działki ” - powiedziała kierowniczka wydziału Narodowej Służby Gruntów w Połądze Nijolė Jonikienė.
Niektórym oddano mniej, niż nawet jeden metr kwadratowy ziemi.
„W przypadku działek o przeznaczeniu mieszkalnym, z pozwoleniem na budowę budynku mieszkalnego (ok. 15 arów) niektórym nie zaliczono tej części ziemi, czyli po prostu jej wyznacznik ma wartość zerową proporcjonalnie do pozostałej do zwrotu ziemi ” - powiedziała Nijolė Jonikienė.
Część mieszkańców Połągi odmówiła przyjęcia jednej stopy ziemi oraz zrezygnowała z przysługującej rekompensaty pieniężnej. Osoby te stwierdziły, iż ponieważ za jeden metr kwadratowy państwo zaproponowało im 6 litów, a cały ar ziemi wyceniło na zaledwie 64 lity, to jest po prostu jakaś kpina.
Najstarsi mieszkańcy Połągi twierdzą, że nie po raz pierwszy tak się z nich drwi. Zdarzało się, że ziemię zwracano w miejscu, gdzie obecnie znajduje się staw i nie wiadomo było, co z tą ziemią - która znajduje się pod wodą - teraz zrobić.
W Połądze o zwrot ziemi w dalszym ciągu stara się około 1,5 tys. osób. Administratorzy mają do zaoferowania zaledwie 49 działek.