Premier oświadczył, że projekt ten jest nie tylko wielką inwestycją, która przyczyni się do powstania wielu miejsc pracy, ale też pozwoli zapewnić Litwie niezależność energetyczną.
Umowa koncesyjna nie przewiduje konkretnych zobowiązań finansowych, zamierza się ogłosić je później w planowanej umowie, którą podpiszą akcjonariusze. Następnie ma być wydana decyzja Ministerstwa Finansów, nad którą razem z tekstem umowy będzie debatował rząd.
Rząd polecił Ministerstwu Energetyki zwrócenie się do Ministerstwa Finansów o przedstawienie swojej opinii w sprawie umowy koncesyjnej w przeciągu trzech tygodni. Po zaakceptowaniu umowy koncesyjnej przez rząd, trafi do Sejmu. Po sejmowej aprobacie umowa ma być podpisana.
Po podpisaniu umowy rozpoczną się dwa etapy prac nad projektem. Przez pierwszy okres, 12 miesięcy, finansowanie wyniesie 83 mln dolarów, drugi, trwający 18 miesięcy – 200 mln dol., potem ma być podjęta ostateczna decyzja inwestycyjna. Planuje się, że ostateczna decyzja inwestycyjna zapadnie najpóźniej 15 marca 2015 roku.
Na pytanie skąd mają pochodzić środki na budowę elektrowni, minister energetyki Arvydasa Sekmokasa oświadczył, że ma być przygotowany biznes plan, który powinien być przedstawiony rządowi razem z umową koncesyjną.
Poinformowano, że koszty produkcji energii elektrycznej w nowej elektrowni wyniosą 7-10 centów za kilowatogodzinę. Do tej sumy trzeba jeszcze dodać 10-15 centów za kilowatogodzinę odsetek od pożyczki na budowę elektrowni. Przewiduje się, że dług zostanie całkowicie spłacony po 18 latach, zatem do 2038 roku.
W poniedziałek (26.03) minister sprecyzował, że eksploatacja elektrowni atomowej rozpocznie się w 2020-2022 roku, mimo iż wcześniej informowano, że elektrownia rozpocznie pracę w 2020.
Oblicza się, że całkowity koszt projektu nie powinien przekroczyć 5 mld euro czyli 17 mld litów.
