„Ja nie jeżdżę do Polski po zakupy, ale z rozmów z naszymi mieszkańcami nie słychać, by tam jeździli, inaczej niż kiedyś. Sądzę, że mniej ludzi jeździ do Polski” – powiedział zastępca burmistrza samorządu rejonu łoździejskiego Petras Mikelionis.

Twierdzi on, że wystarczy pojechać do najbliższego sklepu po polskiej stronie, by na własne oczy się przekonać, że liczba klientów z Litwy spada.

„Zaraz za granicą, na terenie byłego przejścia granicznego po polskiej stronie, otwarto supermarket, ale nie powiedziałbym, by ludzie tam często jeździli, choć naprawdę jest blisko. Kilka tygodni temu byłem w tym markecie zobaczyć, jak wygląda, lecz w środku był może jeden klient. Wydaje się, że naprawdę jest mniej ludzi niż zimą lub wiosną” – oświadczył Mikelionis.

Podobne tendencje widzi mer rejonu kalwaryjskiego Valdas Aleknavičius, który wprawdzie nie rozmawiał z mieszkańcami o zakupach w Polsce, jednak sam dostrzega zmniejszony ruch w kierunku granicy.

„W poniedziałek byłem w Suwałkach na delegacji i obserwowałem ruch samochodów. Kiedyś ludzie rzeczywiście jeździli do Polski na zakupy, a samochodów była masa – duże kolejki samochodów litewskich i tylko kilka polskich, a teraz tego nie widać. Oczywiście może ludzie jeżdżą wieczorem albo w dni wolne, ale jednak widzę, że samochodów jest mniej” – stwierdził Aleknavičius.

Obaj samorządowcy zgodnie twierdzą, że ludzie od razu reagują zarówno na wahania kursu, jak i na wzrost cen w Polsce.
Według Aleknavičiusa, nawet przy nieznacznym zmniejszeniu cen ludzie zaczynają liczyć, jaka powinna być kwota zakupów, by wyjazd do Polski znów się opłacił.

„Główną przyczyną wyjazdów do Polski po zakupy jest cena – jeżeli różnice cenowe są małe, to może nie opłaca się już jeździć. A jeśli już jechać, to po duże zakupy, a na to trzeba mieć dużo gotówki” – mówi Mikelionis.

„Swedbank ogłaszał, że od początku lata kurs złotego wobec euro wzrósł o ok. 6 proc., natomiast kurs rubla rosyjskiego o 7,3 proc. Sprawia to, że różnica cen między Litwą a Polską się zmniejsza, a jednocześnie odpowiednio rośnie cena benzyny.

Jednakże na podstawie danych biura podróży „Želesa”, które organizuje wycieczki zakupowe do Białegostoku, na decyzję o wyjeździe do Polski składają się różne czynniki, np. pogodowe – w sezonie urlopowym po zakupy jeździ się rzadziej. Jednakże biuro podróży nie zauważyło spadku zainteresowania podróżami do Polski.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion