Kierownictwo wileńskiego transportu publicznego twierdzi, że nic nie może zrobić w tej sytuacji, ponieważ nie ma pieniędzy.
Spółka „Vilniaus viešąsis transportas" jest dłużna swoim pracownikom ponad 25 milionów litów, a Państwowej Inspekcji Podatkowej - 10 milionów litów. Kierownictwo spółki twierdzi, że obecnie samorząd miasta Wilna jest dłużny spółce 90 milionów litów.
„Każdego miesiąca średnio od samorządu nie otrzymujemy 7 milionów litów, czysty dług wobec pracowników stanowi 9 milionów litów.
Zaproponowaliśmy zwrócić dług w kilku ratach. 2, 6 milionów litów zwrócimy do Nowego Roku. A następną część wypłacilibyśmy w ciągu czterech miesięcy zaczynając od kwietnia” – powiedział gazecie Gintaras Nakutis, dyrektor spółki.