I nie chodzi tu tylko o ostanie sponiewieranie prawa konstytucyjnego, którego artykuł 31 mówi, że „Każda osoba jest uważana za niewinną, dopóki jej wina nie zostanie udowodniona w sposób określony przez ustawę i stwierdzona przez sąd prawomocnym wyrokiem”.

„Chcę przedstawić swoje zdanie w sprawie składu rządu. Podczas tych wyborów socjaldemokraci zdobyli najwięcej głosów, dlatego jest wielkie prawdopodobieństwo, że po tym, jak Główna Komisja Wyborcza przedstawi oficjalne wyniki wyborów, zaproponuję (socjaldemokratom – przyp. autor.) tworzenie nowego rządu. Ale… Moim zdaniem, w tworzeniu rządu nie może uczestniczyć partia, którą podejrzewa się o największą liczbę naruszeń podczas wyborów, podejrzewa się w sprawie „szarej księgowości” i nieprzejrzystej działalności oraz której liderzy są podejrzanymi w sprawie karnej. Dlatego poprę wyłącznie taką silę polityczną, która będzie mogła utworzyć większość bez siedzącej na ławie oskarżonych Partii Pracy”, - oświadczyła prezydent Dalia Grybauskaitė. 

Jeśli tym oświadczeniem prezydent nie złamała prawa konstytucyjnego, że „Każda osoba jest uważana za niewinną, dopóki jej wina nie zostanie udowodniona w sposób określony przez ustawę i stwierdzona przez sąd prawomocnym wyrokiem”, to proszę mnie skazać prawomocnym wyrokiem za oszczerstwo wobec prezydent, którą uważam dziś za największe zagrożenie ładu konstytucyjnego Republiki Litewskiej. Inaczej mówiąc, twierdzę, że Dalia Grybauskaitė złamała – i to wielokrotnie – Konstytucję. Dlatego, moim skromnym zdaniem, nie ma ani moralnego, ani konstytucyjnego prawa dalej sprawować obowiązki prezydenta Republiki Litewskiej, której konstytucyjny Artykuł 82 mówi, że prezydent Litwy składa przysięgę, że „(…) będzie wierny Konstytucji Republiki Litewskiej oraz będzie sumiennie wykonywać obowiązki i postępować w jednakowo sprawiedliwy sposób wobec wszystkich”… 

Mam nadzieje, że ktokolwiek, nawet osoba niemająca wykształcenia prawnego, rozumie jak w kontekście artykułów 31 i 82 należy traktować oświadczenie prezydent w sprawie Partii Pracy? W moim przekonaniu jest to drastyczne złamanie Konstytucji, za co prezydent Dalia Grybauskaitė zasługuje na impeachment i usunięcie jej z urzędu. To ona, a nie uwikłana w skandalach Partia Pracy, stanowi bowiem dziś największe zagrożenie ładowi konstytucyjnemu Republiki Litewskiej. 

Gwoli ścisłości, uważam również, że po prezydent Grybauskaitė kolejną osobą zasługującą na impeachment za sponiewieranie prawa, w tym też Konstytucyjnego, jest lider Partii Pracy Wiktor Uspaskich. Jest to jednak moje subiektywne zdanie, które w żaden sposób nie przeczy Konstytucji, a nawet jest jej utwierdzeniem, bo jej Artykuł 25 właśnie mówi, że każdy „Człowiek ma prawo mieć swoje przekonania i swobodnie je głosić”. Rozumiem, że Dalia Grybauskaitė również jest „człowiekiem mającym prawo”, ale zgodnie z Artykułem 77 Konstytucji Republiki Litewskiej, jest ona „głową państwa”, która reprezentuje Litwę i robi wszystko co nakazane jej Konstytucją i ustawą. I to kolejny – oprócz Artykułów 31 i 82 – artykuł Konstytucji Republiki Litewskiej sponiewierany przez Dalie Grybauslaitė, prezydent Litwy – gwoli ścisłości.

Source
Blog Stanisława Tarasiewicza
Comment Show discussion (207)