„To jest historyczna chwila. 9 maja zyskało jeszcze jedno bardzo ważne znaczenie. Rząd zaaprobował pakiet ustaw. Ten dzień to wielki krok ku niezależności energetycznej” — powiedział premier Litwy Andrius Kubilius.
Zgodnie z projektem umowy koncesyjnej amerykańsko – japońska spółka Hitachi będzie władała pakietem 20 procent akcji przyszłej elektrowni atomowej. Natomiast litewskiemu rządowi przypadnie 38 procent. Pozostali udziałowcy, czyli Łotwa i Estonia podzielą między sobą pakiety 20 i 22 procent akcji. Rząd Litwy szacuje, że koszt budowy będzie wynosił 17 miliardów litów. Wkład Litwy w budowę elektrowni jest oceniany na 9 miliardów litów.