„Centralna Unia Kredytowa zrzesza 63 unie kredytowe, na Litwie ogółem działa 77 unii, czyli 14 unii nie jest objętych nadzorem Centralnej Unii Kredytowej. Takie unie nadzoruje tylko Bank Litewski” - tłumaczył Romankiewicz.
„Problemy Narodowej Unii Kredytowej wynikają ze złej jakości zarządzania, a w tym przypadku chodzi już o kryminał czyli defraudację środków finansowych. Zrzeszenie w Centralnej Unii Kredytowej minimalizuje niebezpieczeństwo powtórzenia się sytuacji z Narodową Unią Kredytową, ponieważ nadzór Centralnej Unii Kredytowej jest bardzo szczegółowy. Dodatkowo, w związku z ostatnimi wydarzeniami, Centralna Unia Kredytowa zwiększyła wymagania dotyczące kwalifikacji członków zarządu unii” - powiedział Romankiewicz.
Unia kredytowa – to jest instytucja finansowa działająca na zasadzie spółdzielczości. W odróżnieniu od banków, każdy członek unii jest zarazem jej właścicielem.
„Aby zostać członkiem naszej unii wystarczy napisać podanie oraz wykupić udział. Wykupienie udziału kosztuje 100 litów. Od banków odróżniają nas wysokie stopy procentowe. Ostatnio ma miejsce bardzo duże zainteresowanie mikrokredytami na rozpoczęcie działalności przedsiębiorczej. Szczególnie odczuliśmy to w okresie kryzysu, kiedy banki przykręciły kurki kredytowe” - podkreślił wiceprezes zarządu.
Unia Kredytowa Regionu Wileńskiego działa na Litwie od 16 lat. Początkowo nazywała się Pierwsza Polska Unia Kredytowa na Litwie. Obecnie Unia liczy ponad 2 tys. członków. Aktywa Unii wynoszą około 16 mln litów. Unia ma oddziały w Solecznikach, Rudominie, a centralna siedziba znajduje się w Wilnie.
