Przedsiębiorcy sceptycznie oceniają tego rodzaju projekty, nikt się z nimi w tej sprawie nie konsultował i dlatego podejrzewają, że te propozycje mają na celu wyłącznie zdobycie poparcia wyborców.

Posłowie do Sejmu przedstawili różne propozycje, zaczynając od ograniczenia wysokości marż handlowych, wprowadzenia ulg podatkowych na podstawowe artykuły żywnościowe i kończąc obniżeniem stawki podatku VAT na bilety do cyrku czy parku rozrywki, noclegi w hotelu, dziecięce foteliki samochodowe, ponadto na mapy, zeszyty do nut, plansze, rysunki i wiele innych artykułów.

Proponują obniżenie podatku VAT, jednakże nie łączą tej decyzji z wyborami

Algirdas Butkevičius i Bronius Pauža, posłowie z ramienia Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej (Lietuvos socialdemokratų partija), którzy wysunęli propozycję zmiany Ustawy o podatku od wartości dodanej (VAT) (Pridėtinės vertės mokestis (PVM)) i zastosowania ulgi w wysokości 5 proc. stawki VAT na „podstawowe produkty żywnościowe – mrożone mięso, mrożony drób, mleko o zawartości tłuszczu nie większej niż 3,5 proc. i świeże jaja drobiowe w skorupkach”- swojej propozycji nie chcą łączyć ze zbliżającymi się wyborami.

„Czy widzicie, co się dzieje? Codziennie wszystko drożeje” – tłumaczy Bronius Pauža. „O jakich wyborach do Sejmu można tu mówić? Przedstawiona przeze mnie przed trzema laty, w drugiej połowie 2009 r., gdy stawka podatku VAT wzrosła do 19 i 21 proc., analogiczna propozycja dotyczyła mięsa i ryb, wówczas rząd moją propozycję odrzucił. Obecna sytuacja jest o wiele poważniejsza.”

W najbliższym czasie projekt obniżenia stawki podatkowej VAT ma przedstawić w Sejmie poseł z ramienia partii liberalnych centrystów Arūnas Valinskas, który również twierdzi, że ta propozycja nie ma nic wspólnego ze zbliżającymi się wyborami.
„Decyzja komitetu (w sprawie przedstawienia poprawek do ustawy – przyp. aut.) została podjęta jeszcze 22 grudnia ub.r. Obecnie, gdy powróciliśmy do tego tematu, pojawiło się tylko jeszcze kilka dodatkowych propozycji, wysuniętych przez osoby spoza rządu” - powiedział Arūnas Valinskas.
Valinskas poinformował, że propozycje poprawek do Ustawy o podatku VAT złożyli: należąca do mieszanej grupy sejmowej Agnė Zuokienė, członek frakcji Związek Ojczyzny – Litewscy Chrześcijańscy Demokraci (Tėvynės są junga – Lietuvos krikščionys demokratai) Saulius Stoma, członek partii „Porządek i Sprawiedliwość” („Tvarka ir teisingumas“) Petras Gražulis, liberalny centrysta Dainius Budrys i inni.

Pracodawcy są oburzeni

Litewską Konfederację Pracodawców (Lietuvos pramoninkų konfederacija) oburza fakt, że politycy, przed przedstawieniem swoich wniosków w Sejmie, nie skonsultowali ich z przedstawicielami biznesu i dlatego też uważają, że projekty mają za zadanie wyłącznie odwrócenie uwagi wyborców.
„Po raz kolejny politycy nas pominęli. Te działania nie są skoordynowane i dlatego odbieramy to wyłącznie przez pryzmat kampanii politycznych sejmowych sił politycznych” — uważa generalny dyrektor Forum Inwestorów „ICC Lietuva” Algimantas Akstinas. „Po kryzysie politycznym w koalicji rządzącej, pod koniec kadencji Sejmu, ponownie zaczyna się pranie brudów, a my jesteśmy pozbawieni możliwości normalnego dialogu z władzą, czy to na temat odnawialnych źródeł energii, czy też na temat budowy elektrowni atomowej oraz w sprawie innych zagadnień konstrukcyjnych – nie wiemy, czy zostaną one wzięte pod uwagę, czy też nie.”

Projekt obniżenia stawki VAT Algimantas Akstinas określił mianem „puszki Pandory”, która prowadzi do wypaczenia konkurencji.
„Kiedy wprowadzane są ulgi oraz wyjątki, każdy dąży do tego, by udowodnić swoje racje i swoją wyjątkowość – to zjawisko nie ma końca. Tworzą się luki prawne, do których wszyscy zmierzają i które wykorzystują, dlatego musi być zatwierdzona optymalna wysokość stawki podatkowej VAT, która nie będzie najwyższa w regionie, ale jednocześnie zlikwiduje wszystkie wyjątki” — uważa przedstawiciel pracodawców.

„Gdyby inicjator projektu wysłał zapytanie do organizacji biznesowych, tego rodzaju propozycje potraktowałbym poważnie, lecz ponieważ nikt nas o zdanie nie pytał, wątpię, żeby to były dojrzałe propozycje – prawdopodobnie są to zagrania polityczne” — podsumowuje generalny dyrektor Konfederacji Pracodawców Litwy Danas Arlauskas.
Według niego, już od jakiegoś czasu przedsiębiorcy mówią o tym, że z powodu bardzo wysokiego udziału importu, należy zwrócić większą uwagę na wsparcie rozwoju gospodarki narodowej, jednakże jak dotąd nikt ich nie wysłuchał.

Propozycja powrotu do ustalania limitu marż handlowych
Posłowie na Sejm z ramienia partii „Porządek i Sprawiedliwość” Valentinas Mazuronis i Almantas Petkus proponują powrócić do polityki ustalania maksymalnej wysokości marż handlowych i proponują w Ustawie o cenach (Kainų įstatymas) zapisać, że przedsiębiorstwa handlujące żywnością na rynkach hurtowych nie mogą pobierać marży wyższej niż 25 proc. kosztów produkcji, a na rynku detalicznym marża nie może wynosić więcej niż 50 proc.

„W przypadku, gdy sprzedawca detaliczny kupuje od hurtownika, marża nie może przekroczyć 25 proc.”- mówi się w projekcie poprawki do Ustawy.
Oprócz tego, jeżeli wzrost cen rynkowych może doprowadzić do zakłóceń w funkcjonowaniu gospodarki narodowej, które z kolei naruszają interesy rolnictwa i mieszkańców, pomysłodawcy poprawek proponują nadać Rządowi uprawnienia do nieograniczonego „wstrzymania bądź ograniczenia wzrostu cen i stawek rynkowych”. Obecnie Ustawa przewiduje, że marże handlowców nie są regulowane wcale.

„Niezależnie od tego, czy wybory odbędą się za cztery lata, czy za sześć miesięcy, każdy krok polityków i każda propozycja ma charakter polityczny. Tak samo w tym przypadku, to jest zupełnie normalne. Powodem dla którego niniejszą propozycję polityczną przedstawiliśmy właśnie teraz, jest absolutnie niekontrolowany, trwający od kilku tygodni czy miesięcy, wzrost cen na artykuły spożywcze ” — mówi Valentinas Mazuronis.

W marcu 2009 r. prezydent RL Valdas Adamkus zwrócił Sejmowi do ponownego rozpatrzenia analogiczne poprawki do Ustawy o cenach. Ówczesny szef państwa stwierdził, że tego rodzaju poprawki najdotkliwiej uderzą w drobne i średnie przedsiębiorstwa, doprowadzą do deficytu niektórych towarów, wpłyną negatywnie na autorytet Litwy, jako kraju o gospodarce rynkowej, zniechęcą zagranicznych inwestorów do dalszego inwestowania i będą miały inne negatywne konsekwencje.

Zdaniem inicjatorów poprawek do ustawy od roku 2009 wiele się zmieniło – obecnie na Litwie kontrolowane są marże na leki i przyniosło to wiele korzyści dla klientów, zaś proponowane przez nich ograniczenia marży handlowej są o wiele wyższe niż te, które były przedstawione przed trzema laty.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion