„Mówiąc o cenach biletów i paliwa, na razie stoimy na stanowisku, aby zaczekać i zobaczyć. Były już takie przypadki, że ceny paliwa rosły, a po dwóch miesiącach spadały. Na razie jest tendencja, że ceny rosną i nie spadają. Jeśli po 5 miesiącach nic nie zmieni się, zaproponujemy wyjście” — powiedział Gintaras Nakutis, dyrektor spółki „Wileński Transport Publiczny”(„Vilniaus viešasis transportas“).
Jednym z wyjść jest właśnie podwyżka cen biletów. Jak duża ma być podwyżka jeszcze nie wiadomo.
„W najszybszym czasie będziemy decydowali co mamy robić. Będziemy liczyli i decydowali. Wszystko drożeje: nadchodzi czas, aby zmieniać ceny i nie zważając na zbliżające się wybory, trzeba to robić. Bo jak wskazuje historia, jeśli decyzje nie są podejmowane odpowiednio szybko, następnie ceny biletów wzrastają jeszcze bardziej i gwałtowniej” — wyznał Romas Adomavičius, wicemer Wilna.
W Wilnie ceny biletów komunikacji miejskiej reguluje stołeczny samorząd. Poprzednia podwyżka cen biletów była przeprowadzona w 2009 roku.