Polski rząd uzależnia budowę trasy Via Baltica od wysokości funduszy, które zostaną przeznaczone w budżecie Unii Europejskiej na lata 2014-2020 – przyznają nieoficjalnie polskie źródła rządowe. Dodatkowym problemem może być fakt, że UE chce postawić na rozwój infrastruktury kolejowej kosztem drogowej.

Obecnie kierowcy jadący do Polski zazwyczaj wybierają drogę krajową nr 61 biegnącą przez Suwałki, Augustów, Grajewo, Łomżę do Ostrowii Mazowieckiej. Dopiero stamtąd można swobodniej dojechać do Warszawy dwoma przedzielonymi odcinkami drogi ekspresowej S-61 stanowiącymi obwodnice Wyszkowa (37 km) oraz Ostrowii Mazowieckiej (8,5 km). To dwa istniejące, jak dotąd, elementy planowanej drogi ekspresowej Via Baltica w Polsce. Reszta, która jest realizowana lub zostanie w zakończona w latach najbliższych - to jedynie odcinki obwodnic niektórych miast.

Tylko obwodnice

Najbardziej zaawansowane prace toczą się w przypadku obwodnic Augustowa (36 km), Szczuczyna (8 km) oraz Stawisk (7 km).
Budowa obwodnicy Augustowa, liczącej 13 km czeka już tylko na pozwolenie wojewody podlaskiego. Ma mieć dwie jezdnie po dwa pasy w każdą stronę. Ministerstwo Transportu deklaruje, że prace rozpoczną się jeszcze w tym roku. Jeżeli tak się stanie, kierowcy będą mogli ominąć miasto najprawdopodobniej w I połowie 2015 r. Koszt inwestycji to 660 mln zł.
W przypadku obwodnic Szczuczyna i Stawisk rozpoczęto już prace budowlane. Obie trasy mają mieć jedną jezdnię, choć z szerokimi utwardzonymi poboczami oraz możliwością zbudowania w przyszłości drugiej nitki. Wykonawcy deklarują zakończenie budowy w ciągu 1,5 roku. Obwodnica Szczuczyna będzie liczyć 8 km i kosztować 124 mln zł. Z kolei obwodnica Stawisk ma mieć 7 km i kosztować 122 mln zł. 

Stawiski i Szczuczyn to jedne z miejscowości silnie obciążonych ruchem ciężarowym, na czym cierpią kierowcy samochodów osobowych oraz mieszkańcy miejscowości, przez które przebiega droga nr 61. Mieszkańcy są zadowoleni, że wreszcie coś się może zmienić. Nie kryją tez, że mają dosyć zagranicznych ciężarówek:

„Szczególnie dają nam się we znaki kierowcy litewskich i łotewskich ciężarówek, którzy w Polsce pozwalają sobie na o wiele więcej, niż podczas podróży w swoich krajach. Wielokrotnie byłem świadkiem, gdy TIR-y, jadąc przez Litwę, stosowały się do przepisów jedynie do granicy z Polską. U nas nie mają już żadnych hamulców. Wyprzedzają na trzeciego, a nawet nie wpuszczają wymijających je osobówek“ – opowiadają PL DELFI mieszkańcy okolicznych miejscowości.

Suwałki będą protestować

W odróżnieniu od Augustowa, na razie na budowę swojej obwodnicy nie mogą liczyć Suwałki.
24 października prezydent miasta spotkał się z przedstawicielami Ministerstwa Transportu. „Otrzymaliśmy informacje, że Ministerstwo Transportu wstrzymuje się jak od jakichkolwiek prac nad budową Via Baltica do czasu uchwalenia budżetu Unii Europejskiej na lata 2014-2020. Dlatego zabiegamy oto, aby przynajmniej wybudować obwodnicę Suwałk, która połączyłaby się z obwodnicą Augustowa“ – powiedział PL DELFI prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz.
Przez Suwałki przejeżdża rocznie prawie 3 mln TIR-ów i autobusów, a mieszkańcy są już zmęczeni wieloletnimi pracami koncepcyjnymi. 6 listopada b.r. zamierzają protestować. Zbierają też podpisy pod apelem do rządu i parlamentarzystów. Toczą też z rządem wojnę na cyfry. Chodzi o natężenie ruchu w Suwałkach. Wg badań władz Suwałk, natężenie ruchu jest o wiele większe, niż podaja statystyki rządowej agencji budowy dróg GDDKIA. Miasto przeprowadza obecnie swój własny pomiar, zgodnie ze standardami rządowymi. Jego wyniki mają być znane po 6 listopada. Mieszkańcy powołali specjalny komitet obywatelski budowy obwodnicy i zamierzają lobbować na rzecz jej budowy. 

Nieoficjalnie mówi się, że cała Via Baltica mogłaby być zbudowana ze środków finansowych europejskiego instrumentu Europe Connecting Facility, którego budżet transportowy ma wynieść ok. 31 mld euro na lata 2014-2020. Komisja Europejska zakłada przeznaczenie tej kwoty na budowę sieci transgranicznej dróg i kolei w Europie. Czy obejmie dofinansowanie dla tej trasy, nie wiadomo. Koszt budowy samej obwodnicy Suwałk to około 350 mln zł.

Kluczowe odcinki dopiero po 2020 r. ?

Oprócz obwodnic kluczowe, a zarazem najdłuższe odcinki Via Baltica w Polsce znajdują się bądź w trakcie przygotowywania dokumentacji bądź w sferze planów. Dotyczy to drogi od granicy w Budzisku do Suwałk oraz z Augustowa do Ostrowii Mazowieckiej, która (poza obwodnicami Szczuczyna i Stawisk) ma liczyć 170 km.

Ministerstwo milczy

Ministerstwo Transportu milczy nt. temat. Jednakże PL DELFI dowiedziało się, że szef resortu Sławomir Nowak zamiast przeznaczyć pieniądze na Via Baltica rozważa kolejne inwestycje w zachodniej części Polski, np. w budowę trasy ekspresowej S6 z Gdańska do Berlina. Eksperci zachodzą w głowę.

„Budowa Via Baltica powinna być priorytetem, ponieważ prowadzi ruch tranzytowy pomiędzy krajami Beneluxu, Niemcami przez Polskę do krajów bałtyckich. To olbrzymi korytarz eksportowy. Natomiast droga pomiędzy Szczecinem a Trójmiastem zapewnia jedynie dojazd do terenów cennych turystycznie“ – mówi dr Michał Beim, ekspert Instytutu Sobieskiego. Beim zwraca jednak uwagę, że droga S6 posiada już gotowe decyzje środowiskowe, które umożliwiają rozpisanie przetargów na budowę. Tymczasem planowana trasa Via Baltica od Ostrowii Mazowieckiej do Augustowa nie posiada jeszcze niezbędnej dokumentacji. Jej wygenerowanie może potrwać kilka lat. Najprawdopodobniej to jeden z powodów, dlaczego minister może stawia
na trasę pomorską kosztem Via Baltica – mówi PL DELFI Beim. 

Zdaniem byłego ministra infrastruktury Jerzego Polaczka, polityka rządu to konsekwencja kalkulacji politycznej. „Rządząca Platforma Obywatelska większy nacisk kładzie na inwestycje w regionach, gdzie posiada poparcie polityczne kosztem tych, gdzie jest ono mniejsze“ – twierdzi poseł PIS.

Kolej zamiast dróg?

Alternatywą dla drogi Via Baltica jest uruchomienie szybkiej międzynarodowej sieci kolejowej Rail Baltica, łączącej Warszawę z Kownem, Tallinem i Helsinkami. Sieć pełniłaby role transportu towarowego ale również pasażerskiego. W Polsce ma liczy
341 km od Warszawy przez Białystok do granicy z Litwą. Właśnie na takie połączenia ma stawiać UE w budżecie na lata 2014-2020. 

W czerwcu Polska wyłoniła wykonawcę modernizacji istniejącego odcinka trasy z Warszawy-Rembertowa do Zielonki-Tłuszcza (Sadowne). Projekt jest warty niemal 1,3 mld zł, jednakże formalnie umowa nie została jeszcze podpisana. Ze strony Ministerstwa Transportu padają sugestie, że odstąpi się od podpisania umowy w obecnej perspektywie budżetu UE (2007-2013) i przeniesie na kolejną (2014-2020). 

„W kolejnym budżecie UE będzie trudniej o pieniądze zarówno na kolej Rail Baltica ze względu na konkurencję lepiej przygotowanych projektów kolejowych z "Europy Nadreńskiej", jak i na drogę Via Baltica, bo w połączeniach drogowych Polska ma do czynienia z konkurencją Rumunii i Bułgarii, Te kraje są biedniejsze i dlatego mogą otrzymać więcej pieniędzy na infrastrukturę . Poza tym Komisja Europejska stawia na transport przyjazny środowisku“ - mówi PL DELFI Michał Beim.
„Prawdopodobne, że Polska pozyska jakieś środki na budowę Via Baltica, ponieważ to ważny szlak tranzytowy. Będą one mogły zapewnić budowę najtrudniejszych odcinków, czyli obwodnicy Suwałk, Łomży, być może kilku innych. Natomiast nie wierzę, że cała Via Baltica zostanie wybudowana do 2020 r.“ – dodaje Beim.

Zambrów oddycha świeższym powietrzem

Nowa obwodnicę ma już Zambrów. Na starej trasie krajowej nr 61 kierowcy jeżdżący do Ostrowii Mazowieckiej właśnie przez to miasto, mogą od początku października skorzystać ze świeżo oddanej do użytku 11-kilometrowej obwodnicy. Posiada ona dwie jezdnie i dwa pasy w każdą stronę. Dotychczas przez Zambrów przejeżdżało średnio ok. 15 tys. samochodów rocznie, w tym jedna trzecią stanowiły TIR-y. 

W 2013 r. może się również rozpocząć budowa jednojezdniowej obwodnicy Bargłowa Kościelnego, miejscowości położonej pomiędzy Łomżą a Augustowem. Odcinek ma liczyć 12 km, po jednym pasie w każdą stronę. Obecnie trwa przetarg na wykonawcę odcinka.

Potrzebny Gierek z Podlasia

Mieszkańcy Podlasia żartują, że nie mogą liczyć na wsparcie żadnego znaczącego polityka. „Gierek pochodził ze Śląska i wybudował „gierkówkę”, [czyli nowoczesną w latach 70. drogę krajową z Warszawy do Katowic – pl.delfi.lt], obecny premier Tusk stawia na wsparcie Pomorza, skąd pochodzi, a kiedy nareszcie ważny polityk z Podlasia obejmie funkcję w Warszawie? Może wtedy Podlasie i Suwalszczyzna otrzymają porządne drogi?“ – żartują mieszkańcy Suwałk.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (151)