Niezadowolenie społeczne narasta, wymiana ról jedynie spotęguje poczucie stagnacji, którą naznaczona jest wewnętrzna polityka rosyjska. Putin ma zatem dziś nie lada dylemat- jak nagrodzić godną naśladowania postawę swojego protegowanego i nie doprowadzić do dalszej erozji systemu politycznego?

Wariantu marionetki politycznej nie można już powtórzyć

Zabawa w demokrację w państwach parademokratycznych ma pewien istotny szkopuł dający o sobie od czasu do czasu znać z wielką siłą. W instytucjach demokratycznych napięcie rozładowuje się wyborami, w Rosji sparodiowano to rozwiązanie zręcznie w 2008 roku i przyniosło ono należyty efekt. W szerszym kontinuum czasowych np. w Zachodniej Europie czy USA wariant ten jest powtarzany cyklicznie, w Rosji może budzić jedynie frustrację.

Brak nominacji Miedwiediewa na premiera zmniejszy spoistość obozu władzy

Dobór czynnika ludzkiego na najwyższe urzędy federalne odbywa się wewnątrz grupy interesów, ścisłej i określonej. Co zatem z Miedwiediewem? Obdarzyć go zasłużoną nagrodą i zmniejszyć ciśnienie wewnątrz klasy rządzącej, lecz jednocześnie przerzucić je na nastroje ulicy? A może jednak schować go w jakiejś spółce państwowej a na premiera wykreować nowego członka grupy? Byłby to swoisty sygnał dla pozostałych oligarchów: wierność się nie opłaca.

W środowisku skąpanym w morzu pieniędzy przestają one mieć tak duże znaczenie, w grę wchodzi ambicja i starodawny rytuał, który majętnym kazał przeistaczać się w arystokrację. Pęd ku rosyjskim urzędom państwowym jest z punktu widzenia politycznej drabiny Jakuba- konieczny. Tak więc, co zaproponuje Putin?

Wybór Putina

Putin wygrywając wybory prezydenckie znalazł się w żelaznym uścisku powyższego dylematu. Wzmocnić nominacją Miedwiediewa spoistość grupy sprawującej władzę, czy zmniejszyć ciśnienie, które zaczęło wzrastać na ulicy. Prawdopodobnie wybierze pierwszy wariant.

Zapowiedzi tego możemy się doszukiwać w tekstach programowych Władimira Władimirowicza. Zbrojenia motywowane zagrożeniem z Zachodu to miejsca pracy dla wyborców Putina, szeroko pojętych siłowników, których liczba oscyluje w granicach 3,4 mln ludzi tj. 12% aktywnej męskiej siły roboczej w kraju. Ich uzupełnieniem będą prości robotnicy zakładów zbrojeniowych czy przemysłowych równoważący systemowo zamożną klasę średnią, z której rekrutuje się opozycja.