„Wszystko idzie zgodnie z planem. To pokazuje, że Łotwa ocenia ten projekt jako korzystny ekonomicznie oraz, co najważniejsze, konkurencyjny, który pomoże rozwiązać problemy energetyczne regionu“ — powiedział w wywiadzie dla „Žinių radijas“ Andrius Kubilius.

Zdaniem premiera, decyzja Łotyszy jest odpowiedzią dla litewskich sceptyków, którzy wątpią w rentowność projektu. „To może być odpowiedź dla sceptyków litewskich, którzy sądzą, że ten projekt nie ma wystarczającego potencjału gospodarczego, że jest on jedynie zachcianką rządu i polityków. Decyzja Łotwy wskazuje na to, że korzyści z budowy elektrowni są jak najbardziej widoczne“ — oświadczył premier.

Dyrektor „Latvenergo“ Aris Žiguris niedawno oświadczył, że Łotwa chce kontrolować 20 proc. akcji elektrowni.