W niniejszym tekście chciałbym więc nieco przybliżyć czytelnikom dzieje – rzadko przedstawianej i prezentowanej w Polsce części współczesnej Ukrainy – jaką w okresie nowożytnym była tzw. Ukraina Słobodzka.

Ziemie, które w przeszłości składały się na omawiane niżej terytorium Ukrainy Słobodzkiej, wchodzą obecnie w skład dwóch państw – Federacji Rosyjskiej i Republiki Ukrainy. W Rosji leżą one na terenie dzisiejszych obwodów: kurskiego, białogrodzkiego (iwanowskiego) i woroneskiego, natomiast na Ukrainie znajdują się one na terenie obłasti (w polskiej terminologii – województwa) charkowskiej (większa część jej terytorium), sumskiej, ługańskiej i donieckiej. Ukraińscy historycy zastrzegają, że o Słobodszczyźnie można mówić w dwójnasób, po pierwsze jako o terytorium formowania się pułków kozackich będących na służbie carskiej w XVII – XVIII wieku, lub jako przestrzeni zasiedlanej przez przesiedleńców/chłopów ukraińskich w drugiej połowie XVII – początku XVIII wieku.

Pierwsza wzmianka mówiąca o „słobodzkich, ukraińskich miastach” pochodzi z 1668 roku i znajduje się w liście lewobrzeżnego hetmana kozackiego Iwana Brzuchowieckiego do pułkownika sumskiego Gerasima Kondratiewa. Generalnie proces zasiedlania (ukraińska historiografia używa w tej materii pojęcia kolonizacja) tych terenów przybrał na sile od 1648 roku kiedy to wybuchło powstanie kozackie pod wodzą Bohdana Chmielnickiego. Ruch osiedleńczy ludności wywodzącej się z Prawobrzeżnej Ukrainy kierował się na drugą stronę Dniepru, głównie pod wpływem zniszczeń wojennych jakie dotykały tamte ziemie począwszy od 1648 roku. Hetmani kozaccy tacy jak Bohdan Chmielnicki, Iwan Wyhowski i Jerzy Chmielnicki nie podejmowali żadnych zorganizowanych działań mających na celu przyłączenie tamtejszych „osiedleńców” do kozackich formacji wojskowych (pułków) pozostających pod ich władzą, dopiero lewobrzeżny hetman Iwan Brzuchowiecki starał się wciągnąć „osiedleńców” do antymoskiewskiego powstania jakie wybuchło w 1668 roku.

Podobnie czynił też hetman Piotr Doroszenko, który uważał pułkowników wywodzących się z Ukrainy Słobodzkiej za integralną część swojej starszyzny wojskowej. Z kolei hetman Iwan Samojłowicz, a po nim Iwan Mazepa domagali się od cara włączenia tamtejszych pułków do swojej Hetmańszczyzny [Гетьманщини]. Kolejnym czynnikiem, który wpłynął na kształt społeczno-gospodarczy interesujących nas terenów, było rozpoczęcie przez Carstwo Moskiewskie „zabezpieczania” swych południowych rubieży od strony Chanatu Krymskiego i najeżdżających bardzo często ziemie rosyjskie tamtejszych Tatarów. Konsekwentne przesuwanie na południe rubieży osiedleńczo-obronnej odbywało się ze strony Moskwy pod silną kontrolą państwa, które tworzyło kolejne linie obronne przeciwko najeźdźcom z południa. Pierwsza linia obronna powstała w drugiej połowie XVI wieku i obejmowała tereny na południe od Moskwy.

Państwowa „kolonizacja” moskiewska tych terenów sprawiła m. in., że w latach 1585-1586 powstały takie miasta jak Woroneż, natomiast w latach 1592-1593, Jelec, Białogród, Oskoł i Walujki. W 1599 roku ulubieniec cara Borysa Godunowa Bogdan Bielski założył miasto Carborysów, położone daleko na południe od istniejących już umocnień. Kolejna linia obronna (nazywana od głównego grodu – białogrodzką) powstała w drugiej ćwierci XVII wieku. W 1646 roku doszło na tym tle do pewnego konfliktu terytorialnego z Rzeczpospolitą, ponieważ działania moskiewskie weszły na ziemie, które jako swoją własność uważał – dzierżawiący na Połtawszczyźnie – jej poddany, szlachcic Jan Kłosiński. Sytuację na pograniczu Rzeczypospolitej i Moskwy dodatkowo podgrzewał fakt częstego plądrowania pogranicznych fortec rosyjskich przez Kozaków, będących czasami „zachęcanymi” do takich działań przez administracyjne władze polskie.

Historyk ukraiński Wołodymyr Maslijczuk stwierdza również, że „w Tule, Kromach i Kursku utworzyły się kolonie złożone z ukraińskich Kozaków. Po zakończeniu w Rosji okresu Smuty praktyka włączania Ukraińców na rosyjską służbę stała się powszechna. Zabierając ze sobą rodziny, przynosili na nowe miejsca swój ustrój i zwyczaje (…) Osadnictwo prowadzone przez Moskwę, korzystało aktywnie z narodowej, ukraińskiej kolonizacji, ponieważ samo nie posiadało wystarczających rezerw ludzkich (…) Bez ukraińskich przesiedleńców opanowanie Pola, zasiedlenie tych terenów, jak i pojawienie się samej Słobodszczyzny byłoby niemożliwe”.

Warto także w tym miejscu wspomnieć o wpływach tatarskich na Ukrainę Słobodzką, która powstała przecież na ziemiach, przez które biegły szlaki ich wypraw na Moskwę i jako taka, stanowiła dla nich blokadę przy podejmowaniu przez nich tego typu ekspedycji. Ciągłe zagrożenie napadami tatarskimi powodowało bowiem, że mieszkający tam ludzie wykształcili w swojej społeczności cenne – jak się okazało – dla carskiej władzy, umiejętności wojskowe a bez takiego „wroga” nie było by powodów do utrzymywania autonomii słobodzkich pułków kozackich.

Dla władzy moskiewskiej czuwającej nad procesem osadnictwa nowoprzybyłych z Prawobrzeża ludzi, równie ważne było aby nowozakładane miasta „kolonizatorów” wstrzymywały pochody tatarskie, dlatego też większość z nich posiadała obronny charakter i solidne umocnienia. Od razu też wytworzył się w nich ustrój znany z poprzedniego miejsca życia kolonistów, tzn. powstawała m.in. organizacja cechowa, skupiająca w swych gronach rzemieślników najrozmaitszych profesji, powstawały także bractwa cerkiewne organizujące życie religijne danej społeczności, natomiast władze w danym mieście obejmował wójt.

Osiedleńcy, którzy rekrutowali się przeważnie z chłopstwa i mieszczan, do kierowania sobą podczas walk z Tatarami, obierali doświadczonego atamana znającego rzemiosło wojskowe. Wśród osiedleńców wytworzył się z czasem swoisty etos „pograniczny”. Oni sami uważali, że przesiedlają się „na Ukraine” czyli pogranicze. Było to pogranicze niebezpieczne, gdzie ujawniała się swawola carskich urzędników i starszyzny kozackiej, gdzie Tatarzy byli ciągłym niebezpieczeństwem, gdzie do utrzymania rodziny potrzebna była ciężka praca w polu, gospodarstwie i okolicznych lasach, niedająca w dodatku żadnej gwarancji, że uniknie się głodu. Echa tych wszystkich okoliczności pojawiają się m.in. w miejscowej twórczości artystycznej i lokalnym folklorze, przede wszystkim w pieśniach (dumkach) utrzymanych w nastroju poważnym, smutnym. W pieśniach tych poruszano także motyw rozłąki i tęsknoty za rodziną. Często bywały one celowo mocno udramatyzowane, jednakże opierały się na realnie istniejących problemach. Z drugiej strony pojawiały się także utwory opisujące szczęśliwe życie w nowym miejscu zamieszkania, możliwość założenia rodziny, szanse na nowe, dostatniejsze niż poprzednio życie.

Osadnicy przyjmowani i rozsiedlani na Ukrainie Słobodzkiej otrzymywali zazwyczaj od carskich urzędników ziarno i niewielkie sumy pieniędzy, które pomagały im w zorganizowaniu się w nowym miejscu zamieszkania. Szczodrzej uposażane były nowozakładane cerkwie prawosławne. Kozacy pełniący służbę przy granicy tatarskiej otrzymywali dodatkowo zwolnienia z posług i podatków na rzecz urzędów carskich. Pierwszym miastem Ukrainy Słobodzkiej, które można uznać za przykład udanej lokacji osiedleńców z Prawobrzeża był Ostrogsk. Miasto powstało przy rzece Cicha Sosna, a obsadzili je ludzie, których prowadził pułkownik czernihowski Iwan Dzik (Dzikowski), który zwrócił się w marcu 1652 roku do wojewody putywlskiego z prośbą o pomoc w osiedleniu się w granicach państwa moskiewskiego.

Kolejnym ważnym ośrodkiem miejskim założonym na Ukrainie Słobodzkiej była Ochtyrka. Powstała ona w miejscu niewielkich fortyfikacji wzniesionych wcześniej przez Rzeczpospolitą, zasiedlona została głównie przez chłopów z terenów hadziacczyzny. Pozostałymi grodami, które powstały lub zostały obsadzone przez nowych osadników w czasie fali kolonizacyjnej napływającej na te tereny w latach 50-tych XVII wieku, były m.in. Caroborysów, Gorodne (Городнє), Lebiedyn (Лебедин – założony w 1657 roku), Boromla (Боромля – założona w 1659 roku), Kołontajów (Колонтаїв – założony w 1654 roku przez przesiedleńców z pułku połtawskiego), a także Krasnyj Kut (Красний Кут) założony przez osadników z Korsunia pod koniec lat 50-tych XVII wieku.

W 1665 roku osadnicy na czele ze sławnym atamanem Iwanem Sirko, założyli zaś miasteczko Marefa (Мерефа). Ważnym ośrodkiem miejskim na Ukrainie Słobodzkiej był także Żmijów (Зміїв), w którym atamanami byli m.in. Tyszko Sapronowicz i Taras Iwanowicz, carskimi wojewodami zaś m.in. Bohdan Chitrowo, a po nim Iwan Rżewski. Jednakże nowo powstałym miastem, które stało się najbardziej znane w późniejszych czasach był Charków. Pierwszym atamanem charkowskim został Iwan Kriwoszlik, a samemu miastu dało początek trzydzieści siedem rodzin, które osiedliły się przy ujściu rzeki Łopani do rzeki Charków około 1654 roku. Już w 1656 roku do miasta skierowano wojewodę carskiego Wojna Selifontowa, który miał czuwać nad nowo rozwijającym się ośrodkiem miejskim.

Ruch osadniczy na Ukrainie Słobodskiej potęgowany był przez samych jej mieszkańców, którzy organizowali akcję kolonizacyjną tych terenów. Wykorzystywano przy tym procesie instytucję osadźcy, czyli człowieka mającego za zadanie zgromadzić określoną liczbę ludzi i następnie przeprowadzić z ich udziałem „lokację” (założenie) nowej miejscowości. Tak na przykład założona – przez osadników wywodzących się z Ochtyrki – została miejscowość Bogoduchów. Osadźcą był w tym przypadku mieszczanin ochtyrski Karp Borzilenko, który otrzymał w 1664 roku carskie zezwolenie na założenie tej miejscowości. Z kolei w 1663 roku Kozak Jakiw Czernichowiec otrzymał zezwolenie od wojewody białogrodzkiego Grigorija Romodanowskiego na założenie miejscowości, którą nazwano Balaklija (dziś miasto rejonowe w charkowskiej obłasti). Tenże kozak-osadźca w drugiej połowie lat 60-tych XVII wieku lokował jeszcze m.in. miasta Liman, Sawińce i Andriejowe Łozy.

Innym kozakiem-osadźcą, wartym wspomnienia w tym kontekście, był Martyn Staroczudnyj, który lokował m.in. miasta Złoczów i Wowczańsk (obecnie miasteczka leżące w charkowskiej obłasti). Na tej samej zasadzie w 1675 roku założone zostało przez Iwana Trofimowa, który również otrzymał odpowiednie pozwolenie od wojewody carskiego Grigorija Romodanowskiego, miasteczko Kupiańsk, a w 1666 roku miasteczko Dworyczna lokowane przez Wasyla Bakaryńskiego. Nowozakładane miejscowości miały bardzo często charakter obronny, tak by zapewniać schronienie okolicznym mieszkańcom przed bandami grasujących w pobliżu Tatarów.

Ukraińscy historycy zwracają także uwagę na ciekawe zjawisko dotyczące nowozakładanych miast i miejscowości na Ukrainie Słobodzkiej. Dotyczy ono miejscowej toponimiki, czyli nazw geograficznych m.in. osad ludzkich. Otóż wiele z miejscowości Ukrainy Słobodzkiej nosi nazwy występujące już w innych – często bardzo odległych – częściach Ukrainy, co ma ich zdaniem świadczyć o postępującej z zachodu na wschód ukraińskiej kolonizacji. Ołeksandr Lazarewskij zwraca uwagę w swych pracach, że wiele z nowo lokowanych miejscowości nosi nazwy identyczne do tych funkcjonujących na Prawobrzeżu, Chełmszczyźnie i Białorusi. W związku z tym badacz ten wysuwa hipotezę, że osadnicy, którzy stanowili część lub całość grupy osadzanej w nowych warunkach i na nowych terenach, pochodziła po prostu z tamtych ziem i przyniosła ze sobą dobrze sobie znane nazwy ich dawnych siedzib. Badacz ten uznaje ponadto, że główną „bazą” dla kolonizacji Lewobrzeża było Podole.

Jednakże ta ostatnia hipoteza jest trudna do zweryfikowania ze względu na ograniczony materiał źródłowy dotyczący tej problematyki. Niewątpliwie jednak ruch osadniczy z Prawobrzeża na Ukrainę Słobodzką zwiększył się w latach 70-tych XVII wieku w wyniku trwającej właśnie wtedy wojny Rzeczypospolitej z Imperium Osmańskim. Ruch osadniczy ludności na Ukrainę Słobodzką odbywał się z jeszcze jednej strony, mianowicie z Rosji, która czuwała i kontrolowała ten proces. Doszło do ciekawej sytuacji, w której obok siebie powstawały i funkcjonowały miejscowości o tej samej nazwie, zakładane przez osadników moskiewskich (rosyjskich) i ukraińskich (kozackich). Miejscowości zamieszkane przez osadników z państwa moskiewskiego powstawały głównie w pobliżu już istniejących linii obronnych np. linii białogrodzkiej. Zdarzało się także, że napływowa ludność z państwa moskiewskiego poddawała się w zwierzchność przedstawicielom starszyzny kozackiej, jak miało to miejsce np. w okolicach Charkowa, gdzie osadnicy rosyjscy podporządkowali się kozackiemu pułkownikowi charkowskiemu Grigorijowi Dońcowi.

Ważną rolę w funkcjonowaniu Ukrainy Słobodzkiej stanowiły ośrodki życia religijnego, jakimi były prawosławne monastyry. Były one również elementem akcji osiedleńczej gdyż brały udział w lokowaniu nowych wsi na terenach, które otrzymały w darowiźnie od władz centralnych lub fundacji od osób prywatnych. Pozwalało to szybciej i sprawniej zagospodarować te ziemie.

Z ważniejszych monastyrów powstałych i funkcjonujących na omawianych tu ziemiach można wymienić monastyr Troicki założony na górze Ochtyr koło Ochtyrki przez czerńców pochodzących z Prawobrzeża, monastyr na Świętej Górze, monastyr Uspienski położony koło Sum, monastyr Preobrażeński, fundowany koło Charkowa przez wyżej wzmiankowanego pułkownika charkowskiego Grigorija Dońca w 1673 roku, założony w 1674 roku przez pułkownika Iwana Sztepę nieopodal Krasnokutska monastyr Pietropawłowski, fundowany przez sotnika Wasyla Duszeczenkę monastyr Pokrowski a także fundowany w latach 60-tych XVII wieku koło Żmijewa monastyr Mikołajewski. Cerkwie i monastyry stawały się jednocześnie ośrodkami życia kulturalnego. Przechowywano w nich książki, prowadzono szkoły, mnisi tworzyli dzieła literackie, jak np. archimandryta Onufry, żyjący pod koniec XVII wieku. Cerkiew na terenach Ukrainy Słobodzkiej od 1667 roku podporządkowana została eparchii białogrodzkiej, podlegającej patriarchatowi moskiewskiemu.

Jednakże osoby przesiedlające się na Słobodszczyznę żyły i wychowywały się na terenach podległych metropolii kijowskiej, co powodowało że przynosiły one ze sobą w nowe miejsce zamieszkania, zwyczaje religijne różniące się znacznie od tych obowiązujących w państwie moskiewskim. Na tym tle dochodziło także do konfliktów pomiędzy osadnikami a carskimi wojewodami. I tak na przykład w 1656 roku osadnicy z Ostrogoska (pułkownik Iwan Dzinkowski wraz ze starszyzną i kozactwem rodowym) poskarżyli się na wojewodę Iwana Karaułowa. Sprawę rozsądzić musiał urząd wojewody białogrodzkiego Grigorija Romodanowskiego. Podobne problemy spotkały także wojewodę charkowskiego Iwana Ofrosimowa w latach 1657-1659, który zarzucał osadnikom, że nie modlili się do „rosyjskich obrazów” tylko do „papierowych arkuszy swojego pisma” oraz pomijali w swych modlitwach modlitwę za zdrowie cara, ponadto nie całowali krzyża oraz nie przysięgali carowi. Jednakże powolna unifikacja zwyczajów cerkiewnych postępowała konsekwentnie pod modłę stosowaną w patriarchacie moskiewskim. Nabrała ona swej mocy po reformach z 1721 roku a wiązała się także z prześladowaniem starych zwyczajów np. niszczeniem ksiąg „kijowskiego druku”.

M.in. w związku z utrudnieniami na polu religijnym (trzeba zaznaczyć, że mimo wszystko ważniejsze w przypadku powrotu osadników na Prawobrzeże były powody ekonomiczne) w latach osiemdziesiątych XVII wieku rozpoczął się niebezpieczny dla carskiej władzy proces „ucieczki” osadników na tereny prawobrzeżnej Ukrainy. Car domagał się od swoich wojewodów rezydujących na terytorium przygranicznym aby za wszelką cenę zatrzymali ucieczki ludzi ze Słobodszczyzny, jednakże nie byli oni w stanie wykonać z całą dokładnością tych poleceń.

Podsumowując zarys opisu Ukrainy Słobodzkiej poczyniony na kartach niniejszego artykułu, należy jeszcze krótko wspomnieć o sytuacji literatury i nauki w tej części współczesnej Ukrainy i Federacji Rosyjskiej, zaistniałej w XIX wieku. Istniejąca od lat osiemdziesiątych XVII wieku struktura słobodzkich pułków kozackich została zniszczona przez carski urząd w 1765 roku, a starszyzna kozacka Słobodszczyzny została włączona do systemu rang istniejącego wtedy w Rosji. Na początku XIX wieku carski urząd przeprowadził także reformę systemu oświaty autorstwa miejscowego dworzanina Wasyla Karazina. Dzięki jego staraniom założono w Charkowie – będącym centrum Ukrainy Słobodzkiej – uniwersytet, który z czasem stał się głównym ośrodkiem ukraińskiego romantyzmu. Charkowski ośrodek akademicki stał się także miejscem gdzie w 1818 roku wydano drukiem pierwszą na Ukrainie (licząc współczesne granice) książkę w języku ukraińskim („Bajki” autorstwa Piotra Gałuka-Artemowskiego). Na charkowskim uniwersytecie studiował także znany historyk Mykoła Kostomarow, uznawany współcześnie za ojca ukraińskiej historiografii.

Wszystkich czytelników potencjalnie zainteresowanych zagadnieniem opisywanym powyżej, odsyłam do prezentowanej niżej, wybranej literatury przedmiotu.