Premier Litwy Andrius Kubilius oświadczył, że ten pomysł powinien być przedyskutowany. Ostateczna decyzja ma zapaść 10 maja. „Sejm powinien robić swoje decyzje, natomiast ludzie mają prawo wyrazić swoją opinię” — uważa minister energetyki Arvydas Sekmokas.
Planuje się, że elektrownia powinna zacząć pracę w 2020 r. Projekt ma kosztować 17 mld litów. Współudziałowcami razem z Litwą mają być Łotwa i Estonia. Polska na razie wstrzymała się od uczestniczenia w budowie nowej elektrowni atomowej.