Parlamentarzysta proponuje, by takie działania klasyfikowano jako zdradę stanu. Kara pozbawienia wolności do 12 lat groziłaby urzędnikom, którzy „przekroczyli swoje uprawnienia bądź też dopuścili się świadomego zaniechania lub niedopełnienia swoich obowiązków, czym działali przeciwko interesom niezależności energetycznej i bezpieczeństwa energetycznego Republiki Litewskiej, co doprowadziło lub mogło doprowadzić do poważnych szkód”.
Swój wniosek Gintaras Songaila uzasadnia tym, że w obecnym Kodeksie Karnym podobna kara (do 8 lat pozbawienia wolności) jest przewidziana jedynie za nadużycia osób upoważnionych do reprezentowania Republiki Litewskiej w stosunkach z innym państwem, organizacją zagraniczną lub na forum międzynarodowej organizacji publicznej.
Zdaniem polityka, brak kar za działania na szkodę projektów energetycznych może być jednym z powodów, dlaczego te przedsięwzięcia są ciągle opóźniane.
W swoim wniosku parlamentarzysta tłumaczy, że pomimo jasnej deklaracji podstawowego interesu państwa, jakim jest dążenie do zapewnienia niezależności energetycznej i bezpieczeństwa energetycznego, nie ma przewidzianych sankcji wobec urzędników, działających na szkodę realizacji tego celu. „Prawdopodobnie dlatego mijają dekady, a wcale nie zbliżamy się do celu niezależności energetycznej” – pisze Gintaras Songaila.
Jednocześnie wnioskuje on o uzupełnienie Kodeksu Karnego o sankcje za przejście na stronę wroga w razie wojny. Lider narodowców chciałby, żeby osobie, która w trakcie wojny albo po wprowadzeniu stanu wojennego przejdzie na stronę wroga lub zaangażuje się we wrogie działania przeciw państwu litewskiemu, groziła kara pozbawienia wolności od lat 5 do 15.
