Sytuację, w której znaleźli się rok temu Polacy, opisywał dokładnie prokurator Edward Bailey. Podczas rozprawy sądowej w Plymouth Crown Court mówił: - 20 czerwca 2013 roku dwoje Polaków urządziło sobie przed domem barbecue. Nagle usłyszeli, że ktoś krzyczy do nich: „Utnę Ci głowę”. Postanowili więc wycofać się do domu – relacjonuje prokurator.

Polacy zauważyli wtedy, że na ulicy stoi mężczyzna z długą maczetą w ręku. Nieopodal przechodziła również dziewczyna w wieku 17-18 lat. Aby nie narazić życia postronnej osoby, postanowili spróbować załagodzić sytuację. Na nic się to jednak zdało. Mężczyzna zaczął iść w ich kierunku, a kiedy znalazł się na wysokości drzwi od wyjścia pożarowego, rzucił w kierunku Polaków kilka szklanych butelek. Jedna z nich doszła celu, na szczęście skończyło się tylko na siniakach i lekkim rozcięciu łokcia.

Sytuacja zakończyła się wezwaniem policji i aresztowaniem Bena W. Na miejscu została również zabezpieczona wspomniana już maczeta. Okazuje się, że narzędzie miało ok. 50 cm długości! Jej ostateczne użycie mogło zakończyć się sporym uszczerbkiem na zdrowiu. W domu napastnika odnaleziony został również pusty pokrowiec od noża.

Oskarżony tłumaczył się, że znał jednego z Polaków, który kiedyś groził mu i uderzył jakimś drewnianym narzędziem. Polak rzekomo również używał maczety. Tłumaczenia, co do posiadania maczety i noża, są jeszcze bardziej mgliste. - To nie ja jestem właścicielem meczety – mówi oskarżony mężczyzna. - W ogóle nie miałem zamiaru jej użyć. A jeśli chodzi o nóż, to był on wykorzystywany tylko w celach myśliwskich.

Oskarżony, który nie ma obecnie stałego miejsca zamieszkania, zaprzecza wszystkim zarzutom o wywołanie awantury i posiadanie niebezpiecznego narzędzia w miejscu publicznym. Proces trwa, a o dalszym jego rozwoju będziemy informować na bieżąco.

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion