Zgodnie z naszymi wcześniejszymi zapowiedziami (Z północy na południe Wysp z paszportem?), dziś premier Wielkiej Brytanii David Cameron i premier autonomicznego rządu Szkocji Alex Salmond, podpisali w Edynburgu oficjalne porozumienie dotyczące kwestii referendum niepodległościowego Szkocji.
Po burzliwych dyskusjach ministrowie Wielkiej Brytanii i Szkocji osiągnęli porozumienie. Mieszkańcy północy Wysp o swojej przyszłości zadecydują jesienią 2014 roku, kiedy to odbędzie się referendum niepodległościowe. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom w referendum znajdzie się tylko jedno pytanie - "Czy chcesz, aby Szkocja opuściła Wielką Brytanią" i do wyboru będą dwie odpowiedzi: tak lub nie. W referendum udział będą mogli także wziąć 16- i 17-latkowie.
Podpisana dziś umowa jest obustronnym kompromisem. Pierwotnie poza pytaniem o niepodległość, rządząca w Szkocji partia SNP (Szkocka Partia Narodowa) chciała, aby w referendum znalazło się jeszcze jedno pytania dotyczące rozszerzenie prolongatyw władz w Edynburgu w przypadku, gdyby większość głosujących odrzuciła pomysł niepodległości. Tak się jednak nie stało. Natomiast rząd brytyjski postulował, aby referendum odbyło się jak najwcześniej. Ostatecznie odbędzie się zgodnie z oczekiwaniami władz w Edynburgu.
Według rządzącej Szkockiej Partii Narodowej (SNP), niepodległa Szkocja byłaby suwerennym państwem w ramach Unii Europejskiej. Natomiast do czasu przyjęcia wspólnej waluty europejskiej, w dalszym ciągu w kraju obowiązywałby funt szterling. Niepodległe państwo posiadałoby również swoją armię, która zostałaby stworzona na wzór struktur militarnych państw skandynawskich. Szkocja zamierza także pozostać członkiem NATO. Premier Szkocji Alex Salmond podkreślał wielokrotnie, że niepodległa Szkocja nie zamierza też zrywać kulturowych więzi z Londynem, a formalną głową państwa miałby pozostać monarcha brytyjski.