Grupa naukowców z Uniwersytetu z Rochester postanowiła przeprowadzić pewien eksperyment. Chodziło o możliwość przewidzenia ewentualnej możliwości zarażeniem się wirusem. Jeśli wiemy z wyprzedzeniem, że prawdopodobnie czeka nas choroba, będziemy mogli wcześniej przedsięwziąć odpowiednie środki. Naukowcy zaczęli zbierać informacje z Twittera od mieszkańców Nowego Jorku, a wyniki były naprawdę zdumiewające: badacze byli w stanie przewidzieć, że ktoś zachoruje na grypę osiem dni przed pojawieniem się pierwszych objawów!

Brzmi to trochę podobnie do idei Google Flu Trends - aplikacji monitorującej, ile osób w danym rejonie poszukiwała w Internecie informacji na temat tej choroby. Jednak te badania wykraczają poza specyfikę aplikacji Google. Poprzez analizę 4.4 milionów "tweetowanych" informacji otagowanych w obszarze Nowego Jorku w przeciągu miesiąca, przy użyciu specjalnego algorytmu, naukowcy byli w stanie opracować mapę zachorowań na grypę dla badanego miasta. Dzięki otagowaniu GPS można było stwierdzić, po jakim obszarze porusza się chora osoba, i którzy użytkownicy tweetera poruszali się w tym samym rejonie.

Rezultat? Poprzez analizę powyższych informacji badacze byli w stanie przewidzieć, kiedy zdrowi użytkownicy tweetera prawdopodobnie zachorują - z ośmiodniowym wyprzedzeniem i wyniki te charakteryzowały się 90 % skutecznością !

Oczywiście system ten nie jest idealny. Nie wiadomo, ile zachorowało osób, których system nie zidentyfikował. Aplikacja może okazać się skutecznym narzędziem w sytuacji jeśli przebywa się  w rejonie, gdzie istnieje duża możliwość zachorowania, wówczas można otrzymać powiadomienie na tweeterze o potencjalnym niebezpieczeństwie złapania infekcji.