O godz. 00:20 (czasu litewskiego) "The Boston Globe" podał: "Co najmniej 60 osób zostało rannych w zamachu na mecie maratonu".
Do kolejnego wybuchu doszło w bibliotece JFK. Policja poinformowała, że w bibliotece JFK doszło do pożaru.
Do eksplozji doszło ok. godziny 14.45 czasu lokalnego w momencie, gdy duża grupa biegaczy przekraczała linię mety. Z informacji zachodnich mediów wynika, że wśród rannych są sportowcy biorący udział w biegu i widzowie maratonu.
W maratonie wzięło udział 29 Polaków, jednak znajdowali się jeszcze przed strefą wybuchu, Litwini zdołali finiszować przed wybuchem.
Ładunki wybuchowe mogły zostać ukryte w koszach na śmieci. Niektóre źródła podają, że w okolicy miejsca eksplozji odnaleziono trzeci ładunek, który udało się rozbroić.
Na portalu społecznościowym kondelecje złożył szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.
"Kondolencje dla narodu amerykańskiego wobec tchórzliwego ataku na sportowców w Bostonie" - napisał szef polskiego MSZ.