Zwycięstwo odniosła Partia Regionów ( 28,1 proc.), drugie miejsce zajęła Batkiwszczyna ( 24,7 proc.), a na trzecim uplasowała się partia UDAR - 15,1 proc.. Niżej na liście znajduje się Komunistyczna Partia Ukrainy (11,8 proc.), Swoboda (12,3 proc.).

Są to szóste z kolei wybory do Rady Najwyższej. W odróżnieniu od dwóch poprzednich parlamentów, obecny jest wybierany według mieszanego schematu: jedna połowa Rady będzie się składała z „większościowców”, a druga – z tych, którzy wejdą z list wyborczych. Ogółem Rada liczy 450 miejsc.

Wszystko wskazuje na to, że dominować będzie kierowana przez prezydenta Wiktora Janukowycza Partia Regionów. Jak przypuszczają eksperci, poprze ją większość „większościowców”. Tradycyjnie stanowisko podobne do Partii Regionów zajmuje Komunistyczna Partia Ukrainy. Natomiast za głównego przeciwnika partii rządzącej uchodzi Batkiwszczyna. Oficjalnym liderem tej koalicji jest znajdująca się w niełasce była premier Julia Tymoszenko. Jednak ponieważ obecnie przebywa ona w więzieniu, w wyborach Batkiwszczynę poprowadził Arsenij Jaceniuk. Nowicjuszem na ukraińskim Olimpie politycznym jest partia UDAR. Jej liderem jest mistrz świata w boksie, Witalij Kliczko. Pod wieloma względami o sukcesie partii decyduje fakt, że jej lider odbierany jest jako „trzecia siła”, odrębna zarówno od partii władzy, jak i tradycyjnej opozycji. Ważną rolę odegrał brak skandalów wokół nazwiska Kliczki, z których słynie wiele ukraińskich polityków. Kierowana przez Olega Tiagniboka partia Swoboda zrzesza ukraińskich nacjonalistów. Ma ona silną pozycje na zachodzie kraju. Kolejnym nowicjuszem, który wziął udział w obecnej kampanii wyborczej, jest socjal-demokratyczna partia „Ukraino, do przodu!” Oprócz jej lidera, pięknej Natalii Korolewskiej, jejtwarzą jest słynny piłkarz Andriej Szewczenko.

Zgodnie z poprzednią ukraińską konstytucją w Radzie powinna była istnieć trwała koalicja, do której obowiązków należało formowanie rządu i przedstawienie prezydentowi kandydatury premiera. Jednak ten punkt obecnie nie istnieje w ustawie zasadniczej, w związku z czym najprawdopodobniej w Radzie nie powstaną żadne koalicje.