„Poinformowaliśmy grecki Departament ds. Migracji, że możemy w najbliższym czasie przyjąć jedną rodzinę, oni z kolei porozmawiali z Syryjczykami i przedstawili naszą propozycję, jednak nikt się nie zarejestrował” - agencji BNS powiedział wiceminster spraw wewnętrznych Elvinas Jakelevičius.
Minister twierdzi, że sam również rozmawiał z kilkoma rodzinami uchodźców, ale oni chcą się osiedlić w państwach, gdzie już znajdują się ich krewni.
„Grekom naprawdę będzie ciężko wysyłać uchodźców do krajów, do których ci nie chcą jechać. Rozmawialiśmy z Syryjczykami. U nich są rodziny w Niemczech i Holandii. Oni gotowi tam jechać, a o Litwie w ogóle nic nie słyszeli” - tłumaczył Jakelevičius.
Na razie nie wiadomo, kiedy Grecy będą gotowi do rozpoczęcia procedury przesiedleni, chociaż na razie pozostaje możliwość, że pierwsi uchodźcy na Litwę dotrą w końcu roku, jednak „wszystko zależy od Greków”.
Litwa zobowiązała się w ciągu dwóch lat przyjąć około 1100 uchodźców z Syrii, Iraku i Erytrei.