17-letni Daniel Perry ze szkockiego Dunfermline w hrabstwie Fife odebrał sobie życie po tym jak stał się ofiarą internetowych szantażystów. W dniu śmierci Daniel rozmawiał przez skype z dziewczyną w swoim wieku. Zapis rozmowy został wykorzystany przez oszustów, którzy zagrozili chłopakowi, że jeśli im nie zapłaci, pokażą nagranie jego rodzinie.

W mailu podali numer konta, na które nastolatek miał wpłacić pieniądze. Dopisali także, że jeśli tego nie zrobi, to jego życie nie będzie nic warte i lepiej żeby je sobie odebrał. Godzinę potem napisał sms-a do swojej babci, że jest w drodze do niej. Jednak zamiast tego udał się na Forth Road Bridge i stamtąd skoczył.

Gdy godzinę później służby ratunkowe wydobyły go z wody, jeszcze żył. Jednak wkrótce zmarł.

Na tyle, na ile go znałam, mogę powiedzieć, że słowa szantażystów sprawiły, że Daniel poczuł się jakby zawiódł swoją rodzinę, na pewno był przerażony i zawstydzony, a przecież nie zrobił niczego złego, zachował się jak normalny nastolatek w jego wieku. Był wesołym chłopcem – powiedziała osoba z jego bliskiego otoczenia.

Matka Daniela poinformowała, że jak tylko poczuje się na siłach, zaangażuje się w walkę przeciwko przemocy w internecie, by ochronić innych młodych ludzi przed tym, co spotkało jej syna.

Kilka dni temu Wielką Brytanią wstrząsnęła podobna sprawa. 14-letnia Hannah Smith popełniła samobójstwo. Dziewczynka targnęła się na swoje życie po tym jak stała się obiektem prześladowań ze strony użytkowników serwisu ask.fm, na którym posty można umieszczać anonimowo. Ludzie pisali jej obraźliwe rzeczy i to, że powinna umrzeć. Policja hrabstwa Leicestershire zabezpieczyła komputer i telefony Hannah oraz wszczęła dochodzenie w tej sprawie.

Organizacje chroniące praw dziecka alarmują, że tygodniowo otrzymują bardzo wiele telefonów od nastolatków, które są w podobnej jak Daniel, czy Hannah sytuacji. Niektórzy z nich mają zaledwie 11 lat. Nastolatek ze Szkocji to piąta ofiara śmiertelna prześladowania w internecie w tym roku.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion