Według danych dziennikarzy, FBI, Agencja Bezpieczeństwa Narodowego i Tajna Służba Stanów Zjednoczonych zostały zaangażowane w śledztwo w tej sprawie.

Wcześniej anonimowy przedstawiciel amerykańskiej administracji poinformował, że w procesie oceny niedawnych zagrożeń w Białym Domu została odnotowana aktywność, dotycząca nieutajnionej sieci wspólnego użytku pracowników zarządu wykonawczego prezydenta USA.