Z propozycją wystąpił szef Rosnieftu Igor Sieczyn. Odpowiedni wniosek już został skierowany do stołecznych władz.

Zgodnie z rosyjskim prawem ulice można nazywać na cześć działaczy jedynie po 10 latach od ich śmierci. Jednak przyjęta w 2008 roku stołeczna ustawa daje prawo merowi Moskwy i prezydentowi Rosji w wyjątkowych przypadkach obchodzić ten przepis.