Wydarzenie miało miejsce w czerwcu w pobliżu ulicy Folkestone Road w Dover. Dziewczyna Charliego Bowersa zapytała dwóch przechodzących obok niej mężczyzn czy mają zapalniczkę. Na jej prośbę zareagował jeden z nich - Piotr L. Podał kobiecie ogień, a ona w zamian uderzyła go w głowę, jego czapka wylądowała na chodniku. Polak spytał się czemu to zrobiła. Wtedy wkroczył Bowers. Najpierw krzyczał i przeklinał, a następnie wbiegł do domu po nóż.

Polak i jego towarzysz zaczęli uciekać. Jednak Brytyjczyk zdołał dogonić Piotra L. i wymierzył mu cios nożem w plecy.

Poszkodowany został zabrany do szpitala. Tam okazało się, że rana nie jest poważna. Przybyli na miejsce policjanci aresztowali Bowersa. Podczas zatrzymania wykrzyczał jeszcze rasistowskie komentarze pod adresem Polaka.

Brytyjczyk przyznał się do zarzucanego mu czynu napaści. Broniąca Bowersa adwokat Kerry Waite tłumaczyła, że brytyjska para mieszka w okolicy, w której jest bardzo dużo osób różnej narodowości, a dziewczyna oskarżonego często pada ofiarą komentarzy o podtekście seksualnym. Dodała także, że po tym jak kobieta otrzymała od Polaka ogień, doszło do wymiany zdań i uderzenie ofiary w głowę było tego efektem. Waite nie ujawniła jednak co zostało powiedziane.

Podczas ogłaszania wyroku sędzia Adele Williams nazwała jego zachowanie Bowersa „tchórzliwym i rasistowskim”. Ogłosiła też, że spędzi on cztery lata w zakładzie karnym.

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion (5)