Jak donosi Sky News pełniąca rolę ministra spraw wewnętrznych w gabinecie cieni Partii Pracy Yvette Cooper ogłosiła, że jej partia chce wprowadzić zmiany, zgodnie z którymi pracodawcy celowo zaniżający koszty pracy i zatrudniający tańszych imigrantów będą traktowani jak przestępcy. Dodatkowo tym, którzy zatrudniają nielegalnych imigrantów, grozić będzie kara pozbawienia wolności.
Partia chce także, by rozpoczęto pobieranie odcisków palców od nielegalnych imigrantów przyłapanych w porcie w Calais, co pomogłoby w uniemożliwieniu wjazdu takim osobom, jeśli spróbowałyby tego ponownie.
Ruch ten ma na celu przekonanie mieszkańców Wielkiej Brytanii, że ich zatrudnienie nie jest zagrożone przez imigrantów. Sprawa jest szczególnie istotna w kontekście zbliżających się wyborów do PE oraz do krajowego parlamentu. Laburzyści są obwiniani o to, że podczas swoich rządów pozwolili na zbyt duży napływ imigrantów z krajów Europy Środkowo-Wschodniej, w tym z Polski.
Yvette Cooper przyznała, że poprzedni rząd Partii Pracy miał złe podejście do przyjezdnych. Rząd operował złymi danymi. Do naszego kraju przyjechało o wiele więcej osób niż się spodziewaliśmy. Nie chcemy żyć w społeczeństwie, które jest zależne od wykorzystywania taniej siły roboczej, gdyż prowadzi to do jeszcze większego napływu niskowykwalifikowanych imigrantów, zwiększając rozgoryczenie naszych rodaków – powiedziała.
Dlatego jej zdaniem nie do końca uczciwe działanie pracodawców powinno być nielegalne, a że obecnie ustanowione prawo nic na ten temat nie mówi, to należy je zmienić.
Cooper poinformowała, że sekretarz ds. biznesu z gabinecie cieni Chucka Umunna zajmie się organizacją ogólnonarodowych konsultacji w tej sprawie. Zapyta o zdanie przedstawicieli biznesu oraz związki zawodowe.