Marcin, który mieszka w Torry, przyjechał do Aberdeen, żeby znaleźć zatrudnienie. Nietypowa metoda szukania pracy szybko przyciągnęła uwagę mijających go osób. 26-latek postanowił ustawić się u zbiegu dwóch ulic – Union Street i Union Terrace z samodzielnie wykonanym transparentem. To właśnie on stał się przyczyną całego zamieszania.

Mężczyzna napisał na dużym białym kartonie „DARMOWY SEKS. Nie, tylko żartuję. Szukam pracy. Jakiejkolwiek pracy. Odezwij się do mnie, albo zadzwoń”. Okazało się, że chwytliwe hasło zwróciło uwagę dużej liczby osób. Przechodnie zatrzymywali się przy Marcinie, żeby zrobić mu zdjęcie i chwilę pogawędzić.

Sprytny „marketingowiec” postanowił skomentować swój pomysł. – Nie proponuję darmowego seksu – to oczywiście tylko żart. Chciałem to napisać, bo to słowo, na które każdy zwraca uwagę. Natychmiast przyciąga wzrok i to naprawdę działa. Ludzie zatrzymywali się przy mnie, żeby popatrzeć na znak i zrobić zdjęcie. To taki chwyt marketingowy – tłumaczy.

Według Marcina jego ogłoszenie spotkało się z samymi pozytywnymi reakcjami. Każdy, kto go mijał, mówił że to zabawny pomysł i że napiszą o tym na Facebooku, żeby pomóc znaleźć mu pracę. Wiele osób życzyło mu też szczęścia i generalnie wszyscy byli bardzo uprzejmi.

Pomysłowy Polak twierdzi, że nadaje się do niemal każdej fizycznej pracy i chętnie przyjmie jakąkolwiek. Ma doświadczenie w pracy magazyniera i umie używać wózka widłowego. Nie brakuje mu też siły. Pracował również w sklepie. Na przyjazd do UK zdecydował się, bo dostawał za mało pieniędzy za bardzo ciężką pracę. Liczy na to, że na Wyspach powiedzie mu się lepiej.

Dotychczas nie dostał jeszcze zatrudnienia, ale zyskał sporą sławę. - Rzeczywiście, odzew jest duży. Dzwonią dziennikarze z prasy i telewizji, więc będzie o mnie głośno. Być może dzięki temu zdobędę wreszcie wymarzoną pracę – mówi w rozmowie z POLEMI Marcin.

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion